Wpis z mikrobloga

@T1001: kolce na oponach mogą mieć jakiś wpływ. Kask na rowerze równie przydatny, co pieszo, z podobnej wysokości potylica leci.
Jak nie chodzisz pieszo w kasku, to nie rób z siebie ojca obcych ludzi, bo to śmiesznie wygląda.
tylko na piechotę rękom trochę łatwiej amortyzować upadek i prędkości znacznie mniejsze. Na rowerze nie polecisz na dupsko, tylko na bok


@Nie_znany: no więc lecąc na bok raczej głową w nic nie uderzysz, nawet lecąc bezwładnie.
Pieszo możesz polecieć do tyłu, potylicy nie chroni nic, oprócz twojego refleksu.

Różnica w prędkości działa na niekorzyść, natomiast uderzenie głową podczas wywrotki z pozycji "na baczność" bywa śmiertelna.
@wykopyrek: tylko jak polecisz na bok, to się na tym boku nie zatrzymujesz . Gość pisze, że wręcz ochrona szczęki mu uderzenie przyjęła. Zresztą nawet jak nie upadek na lodzie, to kask potrafi uratować życie lub zdrowie, szczególnie przy takim stanie infrastruktury i kultury kierowców. Więc nie widzę nic złego, żeby komuś powiedzieć, żeby nosił kask.

Jak ktoś ma kask zarzucony jak kaptur, z całym czołem odsłoniętym, to też czasem zwrócę
Więc nie widzę nic złego, żeby komuś powiedzieć, żeby nosił kask.


To nie jest nic złego. Zwłaszcza, jeśli takie dobre rady dajesz wszystkim, którym te dobre rady mogą pomóc.

Czyli rowerzystom, ale również pieszym, również kierowcom.

@Nie_znany: Natomiast stygmatyzowanie jazdy rowerem jako z natury zagrożonej udarem głowy jest już złem.
Bo to jest sianie strachu, niepewności i zwątpienia.

Owszem, kask na rowerze mało przeszkadza, a kto wie, może pomóc.
To samo
@wykopyrek: w dupie mam wszystkich i ciebie też, martwię się jedynie o paru wykopków których znam z ników bo wiem że jeżdżą niezależnie od pogody a szkoda roweru heh, z tego wykładu o kasku dla młodzieńca sam się śmieje, jeszcze jakieś mądrości papo smerfie?