Wpis z mikrobloga

@vortange05
To akurat było totalnie genialne. Uwolnienie Jessiego, które jest jak odkupienie tych wszystkich złych czynów, tych wszystkich błędów które zaprowadziły ich go tego punktu. No i wyeliminowanie wszystkich wrogów. A końcowa scena gdy Walter jeszcze dotyka i spogląda na te wszystkie narzędzia do produkcji mety i umiera blisko tego co kochał, co było jego największą pasją. Nie dało się zakończyć tego lepiej, inaczej.

W ogóle ostatnio przed snem puściłem sobie serial
@vortange05: Przecież jego celem było zabicie ekipy a jessiego uwolnił przypadkiem bo dopóki jego koledzy nie powiedzieli mu że żyje to myślał że już nie żyje od dawna. A rak i tak już go dojechał i wiedział że i tak umrze.
Boże, jak wy oglądacie te seriale xd
@Jacek12: Ale on sie dowiedział ze ktoś robi tak idealnie czysty produkt - na pewno nie ten idiota Tod więc musiał wiedzieć juz wczesniej ze on zyje - Poza tym zostawił zegarek na stacji który dostal od Jessiego zeby zapomniec etap zycia w którym nim manipulował a potem wyruszył do tych meneli. Rak rakiem, ale nie było jego celem zginąć więc raczej to ze "sam" sie postrzelił bylo tylko i wyłącznie
@vortange05: Dowiedział się o czystym produkcie dopiero pod koniec realizacji swojego planu więc nie wiedział że Jessie żyje zanim kupił broń itd.
A postrzelenie nie było celowe ale pewnie zakładał że żywy od nich nie wyjdzie.