Wpis z mikrobloga

@Serniczek_Szatana Ogólnie tak, ale weź poprawkę, że Pawlikowski grał Zagłobę o ponad 20 lat starszego niż Kowalewski. Bo tyle jest różnicy między akcja powieści. Oczywiście Hoffman bardzo luźno podchodził do wieku (Rzedziana i Helenę postarzał, Zagłobę odmlodzil) I słusznie zresztą.

Ja powiem szczerze, że mi się podobał najbardziej Zagłoba z filmu Ogniem i mieczem. Zrobiono z niego opoja i knura, ale jakoś to przyjemnie współgrało ze świątobliwym Podbipiętą. Nadało tej postaci inny
Nie do końca zrobili z niego znowu takiego knura. Przynajmniej w Ogniem i Mieczem, to go właśnie kojarzę jako takiego, co lubił popić ale miał też spryt- Helenę ukrył, sam się oswobodził i inne akcje "czynił" ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@tellet Knurostwo nie wyklucza sprytu. Ciągle pił, spał, był na kacu, gadał o piciu lub robieniu dzieci, nawet było ujęcie jak mu się odbiło. Nawet chrumkał jak świnia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@pieczony_szczur_z_ogniska: Zagłoba w Potopie i Wołodyjowskim to level 17/20 w RPG żadny boss mu nie straszny. W Ogniem i Mieczem miał spryt, ale i był dużo młodszy, miał dużo przygód wcześniej, ale był gołodupcem opijusem bez żadnego celu w życiu i być może nie aż tak znał swojego męstwa.

Dopiero ekipa/Zbaraż itd. i znajomości zrobili z niego polskiego koksa. Brz nich mógłby liczyć tylko i aż na swój spryt (sprawa z