Wpis z mikrobloga

W 2 miesiące trzymania deficytu , basenu , cardio i siłowni zszedłem z 94 do 88, niestety teraz zaczynaja się kłopoty, waga stanęła w miejscu, chociaż ciało cały czas się poprawia tak na oko, progressuje też siłowo.

Jednak mam nadal sporo fatu na brzuchu i sporą gino/lipo jak na tą wagę i wzrost , 179.

Mam pytanie czy kardaryna to dla mnie spoko opcja np. Z booma? Naczytałem się trochę i byłaby idealna chyba dla mojego opornego metabolizmu, No i wystarczy że 2 dni sobie odpuszczę i już zalewa , musi być igła albo nic. Jeśli ktoś próbował lub poleci coś innego będę wdzięczny za porady, „twardych” sterydów chce uniknąć.

#mikrokoksy
  • 4
@asdf1235: no ale co Cię zalewa? Nie wiem, żresz 9k kcal nadwyżki dziennie, że wpada Ci 1kg fatu każdego dnia? No chyba nie. Podjesz węgli to złapiesz wody. Ja mam też tak, że raczej będąc w defi (z liczoną szamą, wysiłkiem) miewam kilka dni w tygodniu, że leci codziennie ze 200g z wagi, potem wskoczy +1kg i nagle z dupy -1.5kg. Ba, miałem w dzień od rana do wieczora wahanie 3kg!