Wpis z mikrobloga

Czy ja dobrze rozumiem, że ten biznes opiera się na podpisaniu z deweloperem umowy, po czym cesji na kogoś innego, w zamian za procent? Jeśli tak, to to niczym nie różni się od scalperów z kartami graficznymi, ani ludzi, którzy wykupują wszystkie bilety na koncert by potem sprzedać je dużo drożej.


@Jarasznikos: To nie jest biznes tylko zakład z developerem, że niedoszacował wartości nieruchomości które sprzedaje ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@inflacja_biedaku: Przecież wartością dodaną jest też "wygląd ogólny", jako wynik końcowy, zmiana komfortu.

Oczywiście ha tfu! na patałachów, ale można remont robić porządnie. Że meble tanie? Każdy widzi, jakie są. Klientowi podobają się, że ładnie wyglądają.

Skoro ktoś kupuje za 500k, robi remont i sprzedaje drożej z zyskiem, a ktoś to dobrowolnie kupił, znaczy że widział w tym wartość dodana. Jechanie po tym to już gruba przesada.

Bo #!$%@? zamówić szafki
  • Odpowiedz
To niestety są jedne z tych momentów gdzie kapitalizm mocno daje dupy.


@Jarasznikos: Na szczęście pomału dojrzewamy do tego, że wolny rynek jest po prostu narzędziem, które działa w pewnych sferach bardzo dobrze, a w innych nieco gorzej, a nie bożkiem, który rozwiązuje wszystkie problemy.
  • Odpowiedz
@KromkaMistrz: A jaki problem niby zablokować cesje umów z developerami na rynku mieszkaniowym? Po PKD działalności można na luzie zrobić.

Tym bardziej, że w zdecydowanej większości taka działaność przenoszenia cesji jest zwykłym pasożytnictwem i psuciem rynku mieszkaniowego, co się przekłada oczywiście na wzrost cen.
  • Odpowiedz
@inflacja_biedaku: no właśnie nie każdy.
moja ciotka kupiła mieszkanie i właśnie je remontuje, dla siebie. pomagam jej z racji tego, że jestem budowlańcem. i poziom jej nieogaru mnie przeraża. nie wie czego chce, nie wie co jej się podoba, nie wie po co jej mieszkanie, w którym ma zamieszkać na emeryturze (sic!).
nawet jak poszła zaprojektować aneks kuchenny, który jest w pokoju, dostała ode mnie rysunek, na którym wyraźnie było zaznaczone,
  • Odpowiedz
Tym bardziej, że w zdecydowanej większości taka działaność przenoszenia cesji jest zwykłym pasożytnictwem i psuciem rynku mieszkaniowego, co się przekłada oczywiście na wzrost cen.


@majkel88: Problem jest taki ze banki wymagają odpowiednich poziomów przedsprzedaży do uruchomienia kolejnych transz kredytu.

PS. Przyszłość to będzie finansowanie inwestycji deweloperskich kapitałem inwestorów (crowdfunding) i sprzedawanie nieruchomości już po oddaniu do użytkowania. Zabieg będzie miał na celu ominięcie ustawy deweloperskiej.

Sprzedawanie mieszkań w pakiecie jest bezsensy
  • Odpowiedz
@Chris_Karczynski: a czy ja napisałem, że nie nawidzę xD podkreśliłem tylko bekę z tego tytułu co gościu sobie go przypisuje w JDG xD

Przecież, filpy na rezerwacjach może robić sobie każdy, bo do tego to potrzeba z 10-20k gotówki bo tyle trzeba z reguły wpłacić jako umowę rezerwacyjną
  • Odpowiedz
@Chris_Karczynski: nie no, powinno to jednak mieć sens. W jdg jesteś normalnym właścicielem firmy xD a nie CEO. Wiadome, że każdy może nazywać się jak chce, ale ten akurat bardziej debila z siebie robi niż jakiegoś specjalistę xD

W PL na siłę się próbuje przekładać rzeczy z USA, i już w PL widziałem takie kwiatki, że prezes w stopce miał prezes zarządu/ CEO a ta tytułowość nie tak się przekłada niestety
  • Odpowiedz
jak chcesz zatrudniać ludzi na UOP mając jdg? XD plus to nie jest tytuł co go sobie tak z dupy możesz dać bo zatrudnisz w swoim januszeksie 300 osób.


@WhiskeyIHaze: Normalnie, nie ma żadnego problemu. Jeżeli firma to twoją osobistą własnością to taka forma nazywa się jdg. Jeżeli firma ma własną osobowość prawną to to jest spółka zoo czy jakaś inna. JDG oznacza, że WŁASNOŚĆ jest jednoosobowa, a nie że jest
  • Odpowiedz