Wpis z mikrobloga

Struś pierwszy raz podczas swoich tymczasowych wyprowadzek, trafił w miejsce do którego pasuje i w którym czuje się jak w domu. W Krakowie mieszkał w miejscu w którym kompletnie się nie odnajdował, w Niemczech i w Warszawie też zbyt normalnie. Za czysto, nie śmierdziało, nie było robactwa... Teraz trafił do jakiejś meliny, która przypomina Belweder (wiadomo że do pie*dolnika prezydenckiego dużo brakuje, ale jest blisko). To są jego warunki naturalne, do których przystosował się. Jak za szybko nie wyczyszczą mu konta, to może tam dłużej zostać
#kononowicz
  • 3
  • Odpowiedz