Wpis z mikrobloga

@Suchyzmombasu: ostatnimi czasy w biedronce:
- śmierdzące udka kurczaka
- zgnita mieszanka sałat
- pomidory koktailowe z pleśnią
- śmierdząca ryba
- jogurt z 1dniem ważności
- drogo

Ja sobie obecnie odpuściłem biedronkę... o syfie nie wspomnę, a już zaskoczeniem było jak z miesiąc temu cała ściana lodówek im się zaparowała i zaczęło z nich lecieć. Obecnie przestawiłem się na dino.
  • Odpowiedz
@moods: Tak, ale nie wierze w takie rzeczy i tak - ostatnio miałem kompletnie zarobaczone orzechy nerkowca - po wysłąniu malia zadzwoniłą do mnie osobiscie producentka z informacją ze jestem #!$%@? bo robaki w orzechach to normalna sprawa.
  • Odpowiedz
Tak, ale nie wierze w takie rzeczy i tak - ostatnio miałem kompletnie zarobaczone orzechy nerkowca - po wysłąniu malia zadzwoniłą do mnie osobiscie producentka z informacją ze jestem #!$%@? bo robaki w orzechach to normalna sprawa.


@Suchyzmombasu: jaki to producent?
  • Odpowiedz
@Darson666: ja niestety robię w biedrze, bo do kaufa mam 25 km ,a biedra blisko. W delikatesach centrum drogo ,a w dino jest niemiła obsługa i wszystko dziwnie rozłożone w sklepie. Do lidla z 30km, więc na co dzień chodzę tam, ale w tej biedrze z tym towarem na paletach i wszystkim co mrożone, albo z lodówy to ostatnimi czasy przesadzają.
  • Odpowiedz
  • 0
@red7000 tak było, zadzwoniła i sugerowała że jestem #!$%@?ęty, może nie użyła tego słowa dokładnie ale nie musiała w każdym razie producenci dzwonią do klientów biedronki, sama biedronka wymusza takie podejście
  • Odpowiedz
@Suchyzmombasu: Oburzające, to prawda. Dostawcy i sprzedawcy powinni kontrolować jakość swoich produktów i tutaj 100% racji. Ale chyba każdy kto kiedykolwiek sprzedawał grzyby wie, że nie można ich potem w sklepach kupować xD W skupach biorą wszystko jak leci bo po wysuszeniu nie widać czy grzyb był stary i zarobaczony. Tutaj po prostu miałeś farta, że te robaki zauważyłeś. Zapewniam Cię, że każdy inny producent też sprzedaje taki syf i gdy
  • Odpowiedz
  • 1
@lipa13 wiesz co nigdy nie kupowałem grzybów bo zawsze sam je zbierałem. Jednak w tym roku w rejonie Mazur gdzie mieszkaja obecnie moi rodzice grzybów nie było. Dlatego musiałem kupić sklepowe i powiem szczerze nie spodziewałem się takiej ilości robaków. Nigdy w życiu powiem szczerze że ich nie widziałem bo wiadomo że jak sam zbierasz to te grzyby przebierasz. Nauczka i niestety zamiast grzybów na wigilię będą pieczarki.
  • Odpowiedz