Wpis z mikrobloga

@Doment: Oj najgorzej. Sam w sylwestra 3 lata temu coś takiego przeżyłem. Po libacji do 4 o 10 rano pojechaliśmy na stok. Ja oczywiści pierwszy raz i od razu chciałem zgrać kozaka i wziąłem snowboard. Skończyło się na tym, że zjechałem tylko raz zaliczając chyba z 15 razy glebę. Powiedziałem, że mam #!$%@? i poszedłem do restauracji, która była przy stoku, zamówiłem sobie gorącą herbatę i się śmiałem z ludzi,
  • Odpowiedz
nawet fotele z desek.( ͡° ͜ʖ ͡°


@LordDarthVader: takie fotele są dużo lepsze bo łatwiej je utrzymać w czystości jak usiądzie jakiś menel i się zeszcza albo zrzyga. U nas te tapicerowane to pewnie jedno wielkie siedlisko brudu i bakterii
  • Odpowiedz
Dosc ironiczne. Miasto w którym taki duzy procent populacji moze pozwolic sobie na sporty zimowe, które no coz jednak sa dosc drogim hobby, nie posiada samochodu ;d
  • Odpowiedz
@Krzakol: posiadanie samochodu w Zurychu to jest największy błąd jaki można popełnić - 300-400 CHF za parking XD wszędzie korki, ostatnio jechałam na spotkanie tramwajem 25 min a znajomy z tej samej dzielnicy 45 samochodem. I parkingi koszmarnie drogie :(
  • Odpowiedz