Wpis z mikrobloga

1430 - 1 = 1429

Far Cry 3 - FPS od Ubisoftu. Bardzo dobry, grało mi się naprawdę przyjemnie. Nieco irytować może powtarzalność - te same animacje zbierania roślin, skór ze zwierząt (animację zdzierania skorupy z żółwia przemilczę) i przeszukiwania ciał wrogów. No i OP był ten strój na drugiej wyspie. Za łatwo było przez niego. Klimat za to był przecudowny, dało poczuć się tę dziwność i abstrakcyjność wydarzeń i wysp. Na pewno na plus jest istne szaleństwo fabuły - tak #!$%@? zadań chyba w żadnej innej grze nie miałem. Największy atut gry - zły do szpiku kości (tak nam się wydaje na początku) Vaas - jest po prostu super! Jego kwestie są mistrzowskie. Wspaniale pokazali jego dylematy moralne*. Szkoda, że go tak mało na ekranie.

*


Chyba sam rozwiązałem "zagadkę" :p

Zapraszam do dyskusji na ten temat. :)

#rokgier
7.....7 - 1430 - 1 = 1429



Far Cry 3 - FPS od Ubisoftu. Bardzo dobry, grało mi się ...

źródło: comment_qwDBXCj6BUfbq3mv6NBsbTey7UrkoztF.jpg

Pobierz
  • 8
@7DomeK7: To, czego ja żałowałem w Far Cry 3 to to, że nie mogliśmy się przyłączyć do Hoyta. Albo go zastąpić. Polubiłem go za muzykę klasyczną połączoną z wysadzaniem łodzi w powietrze. A Cintra była przecież siostrą Vaasa, chyba to, że Vaas miał być wybrańcem też się gdzieś tam przewija. Ale nie jestem pewien, będę musiał zagrać drugi raz. Fakt, przez kombinezon było trochę zbyt prosto (ale jak fajnie się latało!),
@7DomeK7: W sumie za twoją teorią świadczy fakt, że główny bohater ma w pewnym momencie (pobicie brata) wątpliwości co się z nim dzieje i pod koniec gry, jeśli zdecydujesz się zabić Cintrę - nie zacytuje dokładnie, ale że "coś się w nim zmieniło". Czyli faktycznie, wszystko mogło sprowadzać się do tego, że główny bohater miał się stać następnym Vaasem-wybrańcem. Chociaż z drugiej strony jaka w takim razie byłoby logiczne wytłumaczenie tego,