Wpis z mikrobloga

Latanie trzeba pogodzić z zarabianiem pieniędzy, stąd przed lub po robocie. Argument o spokojnym powietrzu też jak najbardziej trafiony. Do lotów nocnych potrzeba certyfikowanego oświetlenia pasa (mogą być lampy z marketu budowlanego - byle klepnięte przez caa) i cert. samolotu. W sumie to w nocy poza miastami #!$%@? widać i gdyby stanęła łopata to łąke trudniej wybrać, taką bez drutuf ¯_(ツ)_/¯
@s-k-fantasyfactory: Tutaj @pjerz fajnie opisał, ale zabrakło mi tam w sumie słowa klucz "termika". Ruchy termiczne powietrza (konwekcja) podczas szkolenia przeszkadzają uczniowi wyczuć samolot, bo nie wie co jest normalnym zachowaniem, a co jest spowodowane przez właśnie termikę. Rano jest ona najmniejsza, a największa gdy powierzchnia się najbardziej ogrzeje (czyli godziny popołudniowe).

Chociaż jak ktoś mieszka blisko małego lotniska aeroklubowego, to wydaje mi się, że najbardziej będzie go denerwować właśnie szkolenie