Aktywne Wpisy
ninetyeight +647
4 miesiące bez alkoholu, dumny jestem ᶘᵒᴥᵒᶅ
i coraz mniej myślę o piciu, chociaż były różne momenty. pozdrawiam całe mirko jedziemy dalej
#alkohol #ninetyeight
i coraz mniej myślę o piciu, chociaż były różne momenty. pozdrawiam całe mirko jedziemy dalej
#alkohol #ninetyeight
xoxo900 +8
jestem tą mityczną szarą myszką, w szkole zawsze miałam dobre oceny, wzorowa uczennica, nigdy nie chodziłam na imprezy, siedziałam w książkach nawet w święta. Nie chodziłam na studniówki, miałam jedną koleżankę ze studiów, aktualnie zero znajomych. Jestem wycofana, małomówna.
Czy mam powodzenie u płci przeciwnej? Nie, nikt mnie nie podrywał oprócz jednego creepy kolesia, który kiedyś dosiadł się do mnie na studiach i podrywał mnie w cinge'owy sposób wypytując o to gdzie
Czy mam powodzenie u płci przeciwnej? Nie, nikt mnie nie podrywał oprócz jednego creepy kolesia, który kiedyś dosiadł się do mnie na studiach i podrywał mnie w cinge'owy sposób wypytując o to gdzie
Pozostali którzy mówią, że wojsko to szkoła życia niech pukną się w czoło. Nie jestem ani pakerem, ani sportowcem, mam kondycję i sprawność, jedynie dla takich #!$%@? i chucher pokroju #wolski wojsko może być szkołą życia, bo osrają kitę po przebiegnięciu kilometra. Szkoła mieszkania z kilkoma lub kilkunastoma obcymi facetami #!$%@?. Jeśli chcesz se biegać, to biegaj, a nie pod komando sfrustrowanego życiem trepa którego poniżanie ciebie jest jednym z ulubionych zajęć. Szkoła kąpania się z x kolesiami na raz, to jest tak potrzebne, ja nie wiem jak możecie bez tego żyć #!$%@?. Szkoła spania pod zapierdziałym kocem xDDDD
I pisze to człowiek który był w zasadniczej służbie wojskowej na schyłku jej istnienia w 2004, więc uważam że bardziej niż jakiś wolski mam prawo się wypowiedzieć
Szkoła życia to założenie rodziny, pogodzenie pracy, domy, pasji, rodziny i rozwoju. Kiedy twój gówniarz jest chory i sra po pachy, a ty nie śpisz kolejną noc i idziesz pracować, a potem wracasz i pracujesz w domu, bawisz się z dzieckiem.
Wojska nie wspominam specjalnie źle, były dobre i złe chwilę. Wtedy była jeszcze obowiązkowa służba, mogłem się wymigać, ale że nie miałem nic lepszego do roboty poszedłem. Nie miałem rodziny. Nie uważam aby była to jakakolwiek szkoła życia, nauczyłem się strzelać i rozkładać ak47 aby wyczyścić. WOW życiowa potrzeba. Poza tym nauczyłem się posłuszeństwa do obcego sfrustrowanego życiem trepa. Koleje życiowe must have. Srałem, a obok w rzędzie kabin srało 10 innych kolesi, szkoła żucia xDDDDD
Szkoła życia to będzie dla rodzin, dzieci które będą się pytały gdzie jest tata. Dla pracodawców który prowadzą swoje małe biznesy w czasach wielkiej inflacji, podwyżek cen energii i polskiego nieładu kiedy pracownik zniknie na miesiąc.
@ish_waw: i do czego twoim zdaniem więcej będzie "gotowa" ta rezerwa po tych niesamowitych ćwiczeniach? Bo niejeden mirek już to opisał, jak to wyglądało.