Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Zastanawiamy się z różową nad organizacją wesela i powiem wam, że w takim festiwalu #!$%@? nie miałem okazji jeszcze brać udziału.
Ceny za talerzyk wachają się już od 260zl do 350zl xD Fotografowie wołają 3k-4k, dekoratorki 3-5k w zależności co człowiek sobie zażyczy.
Szukał ktoś ostatnio może dj albo zespołu? Ile teraz biorą za taką przyjemność? Też pewnie nie mniej niż 6k xD A gdzie jeszcze inne koszta.
Tak sobie porobiłem luźne wyliczenia i wychodzi mi, że teraz wesele na około 120 osób to trzeba 70 000zl szykować. Dramat.
Chyba zostanie opcja zrobienia obiadu dla najbliższej rodziny i to wszystko.
A Wy Mireczki jak sobie radzicie w czasie inflacji?
Decydujecie się na huczne imprezy czy raczej obiad w gronie rodziny?
Wizja wyłożenia 70k i mnóstwa czasu przy organizacji dla 8 godzinnej imprezki, czy warto?
#wesele #slub
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Skowyrny_Johnny: O dziwo zazwyczaj się zwraca. Jak w ogóle tego nie czujecie i wam nie zależy to nie ma co się pchać w to na siłę, ale jednak widzę po sobie i swoich znajomych, że na początku nikomu się nie chce, wszyscy skracają na siłę listę gości, a potem w trakcie/po wszystkim jest takie "kurde, jednak jest fajnie/szkoda, że jednak nie zaprosiliśmy X/fajnie mieć tę jedną taką noc".

Ja pół
  • Odpowiedz
@Skowyrny_Johnny: DJ to koszt plus minus 4-5tys w Krakowie, ceny z zeszłego miesiąca. Dolicz jeszcze hajs na suknie ok. 5tys, garnitur ze wszystkim 2tys, obrączki ok.3tys, alkohol to wiadomo według zużycia, ale pół litra na głowę się liczy to przy 120osóbach kolejne 3tys... i tak się te koszta mnożą w zastraszającym tempie..

Ja ostatecznie postanowiłam zrezygnować z marzenia o hucznym weselu i zdecydowaliśmy się na bardziej kameralne przyjęcie do godziny
  • Odpowiedz
@pianinka: nie zwróci się, średnio połowa zaproszonych odmawia, bo: małe dzieci, muszą z daleka przyjechać, brak urlopu, zdrowie już nie to itd. Po 2 latach pandemii i w epoce inflacji ludziom nie za bardzo chce się chodzić na wesela.
  • Odpowiedz
@galicjanin zależy od rodziny, u mnie każdy kuzyn chodzi na ślub każdego, niektórzy mimo że zaproszeń jeszcze nie podostawali już się pytają o termin bo muszą sobie porezerwowac, dla mnie to jest mega ;)) ale prawda, nie chce się organizować
  • Odpowiedz
@euklides: zazdroszczę tak zżytej rodziny. W moim przypadku niektóre osoby już mówią, żeby im nawet nie dawać zaproszeń, bo już mówią, że nie przyjadą. Właśnie, że nie dostaną urlopu, żeby przejechać na wesele i z niego wrócić. Mają malutkie dzieci i nie mają ich z kim zostawić. Zdrowie już nie to, by przyjechać kawał drogi na ślub, a potem siedzieć do nocy na weselu i wracać do domu.
  • Odpowiedz
@galicjanin to u mnie przeciwieństwo. Na około 15 par kuzynostwa było z 10 wesel to tylko jednego raz nie było bo jego żony siostra miała ślub, a na poprawinach już się pojawił ;p

Ogólnie moja narzeczona się dziwi jak się trzymamy. Bo np utrzymujemy dobry kontakt z kuzynami ale drugiego pokolenia(wnuki brata mojego dziadka) ( nie wszyscy co prawda, ale z paroma tak)

Dziwne w sumie, każdy się dziwi jak rozmawiam
  • Odpowiedz
@euklides: to prawda jest to rzadko spotykane obecnie, ja nie mam aż takiego mocnego kontaktu z kuzynostwem, choć mam sporo kuzynów i kuzynek, z częścią nie widziałem się kilka lat, jeśli już to się spotykamy właśnie na jakichś uroczystościach rodzinnych (śluby, pogrzeby, chrzciny), z niektórymi częściej, bo w święta, ale tak częściej to się nie widujemy i nie utrzymujemy jako takiego stałego kontaktu, ale też sporo rozjechało się po Polsce
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Skowyrny_Johnny: jeśli tobie nie zależy rób na małą liczbę osób, dla samych najbliższych. Pamiętaj, że to tylko jeden wieczór i kupa kasy, która pójdzie na to, żeby inni mogli się nażreć i ponarzekać. Ja robię wesele na 23 osoby czyli na najbliższą rodzinę i świadków, czyli na ludzi, na których zależy mi żeby ze mną świętowali. Ponad połowa rodziny nie jest zaproszona, ale po pierwsze szkoda nerwów na organizację czegoś
  • Odpowiedz