Wpis z mikrobloga

Mówiłam, że poniedziałek będzie marny i miałam rację :(

Imbir nie dostał nawet szansy na zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu.
Ja nie wiem jak tych ludzi weryfikować serio. Mówiłam wielokrotnie, uprzedzałem, prosiłam pomyślcie. Dom świadomy, poinformowany, w psie zakochany oddaje go po 10h bo pies piszczy (°°

Straciłam czas, muszę znowu ASAP organizować transport, robić kolejne 250km i po raz kolejny zabierać lękliwego psa w KOLEJNE nowe miejsce.

Chciałam uratować go przed schroniskiem a zgotowałam mu to… ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Mam dla niego BARDZO AWARYJNY TYMCZAS, chyba że zdarzy się cud. Chyba że Imbir do wtorku podbije serce kogoś, kto wie co to znaczy LĘKLIWY PIES Z LĘKIEM SEPARACYJNYM, KTÓRY OD NOWEGO OPIEKUNA BĘDZIE WYMAGAŁ PRACY.

Imbir w domu nie niszczy ale wokalizuje. Potrzebuje domu/tymczasu w spokojnej okolicy, chętnie ze stabilnym psim towarzyszem.

Imbir na dom czeka do wtorku, godziny 18 w Warszawie, później będzie na Mazowszu tylko w okolicach Radomia
Szczegółowe informacje TYLKO na pw lub przez telefon.

Imbir: 7kg miłości i lęku separacyjnego.
Ma około 1,5 roku
Wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony

Kropek ma propozycję domu tymczasowego, Krawat nic ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jest też troszkę lepsze info: Dionizy bardzo się stara robić do kuwety i nawet wczoraj miał jakieś 90% skuteczności, dzielny kitku.

W nocy zalał podkłady ale rano znowu maszeruje do kuwety. Lepiej mu z tym idzie niż się spodziewałam szczerze mówiąc

#pieszkotem #psy #warszawa #behawiorysta

Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/66851713

Pobierz c.....i - Mówiłam, że poniedziałek będzie marny i miałam rację :( 

Imbir nie dostał ...
źródło: comment_1670220693npnlXn2PlLLTTMWBzmOtVk.jpg
  • 55
Nie można jako osoba prywatna czy stowarzyszenie oddać sobie psa na Palucha


@chixi: aby to zrobić trzeba zwierze wyebać na mróz i powiadomić straż miejską ( _)
@chixi: Czyli najpierw zawalił dom tymczasowy a potem docelowy, masakra. Sama myśle żeby znów wziąć tymczasa ale widzę, ze ciężko idą obecnie adopcje a będzie pewnie jeszcze gorzej jak ludzi po świętach dociśnie finansowo.
@chixi: ludzie są nieodpowiedzialni, u mnie pies po adopcji (miał wtedy ok. 1,5 roku) przez pierwszych kilka godzin nawet nie usiadł, nie wspominając o leżeniu. Cały czas stał lub chodził. Jak już stwierdził, że idzie spać, to wskoczył na nasze łóżko i warczał nawet na próby zbliżenia się. W pierwszym tygodniu ugryzł dosyć boleśnie. Było ciężko, ale konsekwentnie z nim pracowaliśmy i teraz niebieski prędzej mnie wystawi za drzwi niż naszego
@Akszlip: Mysle ze przyszły rok to będzie dramat. My zostajemy z dwoma lękliwymi psami, no i kociaki.
Imbir w tym awaryjnym tymczasie może zostanie jak się dobrze odnajdzie ale Goofiego też muszę z tego w którym jest wyciągnąć. Jak nie uda się dostać w końcu należnego dofinansowania z gminy i/lub zdobyć jakiegoś grantu to cienko widzę działanie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@justypl: no niestety, tyle dobrego