Aktywne Wpisy
![bluzgajacy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/e76a1a53a1020adeb5e0834c0c5b6a171ea9fd8ada9054e80ce4b981aeafff32,q60.jpg)
bluzgajacy +171
#p0lka Zauważyliście, że jak się jedzie samochodem to w korku jak chcesz wyjechać z ulicy podporządkowanej to nigdy kobieta cię nie wpuści? Z okularami przeciwsłonecznymi na nosie i podniesioną głową udają, że cię nie widzą, mają na ciebie totalnie #!$%@?. Wpuści cię dopiero jakiś facet
![yosemitesam](https://wykop.pl/cdn/c3397992/yosemitesam_UC36vX8Nv4,q60.jpg)
yosemitesam +134
Mam dość.
Idę do psychiatry.
Już mnie ta depresja/nerwica tak #!$%@?.
Czuję #!$%@? nie moc, totalna demotywacja i najgorsze jest to że mam nieco ponad 20 lat a mam tak prawie od zawsze.
Jak to jest że nie jestem w stanie się zmotywować żeby umyć zęby zrobić żarcie, umyć naczynia.
Dlaczego do #!$%@? wszystkiego się boje, każda decyzja mnie przerasta, wszystko #!$%@?, jakiś najmniejszy problem do dla mnie ściana, przez którą nie mogę przejść. Do tego jakieś lęki, że ktoś mnie pobije, że zrobi mi krzywdę. Rzuciłem robote, bo miałem szkolenie które mnie przerosło, nie byłem w stanie sprostać nowym obowiązkom więc po prostu z tamtad uciekłem, teraz kończy mi się kasa i muszę znaleźć koleją robotę, ale czuję że nie potrafię, boje się tego jaka może być inna praca, boje się że nie dam rady, będę upokarzany i inne bzdety. Dla mnie telefon do jakiejś firmy, żeby zapytać czy nie potrzebują pracownika to jakaś abstrakcja, bardzo ciężko mi to zrobić.
Powiedziałem o swoich problemach bliskim i w zasadzie to tylko pogorszylo sprawę, dziewczyna wogle tego nie rozumie, mówi mi teksty typu "ale przecież to jest takie proste, jak nie zadzwonisz to się nie dowiesz" "jak ty chciałeś firmę otwierać jak dla ciebie nawet to jest problemem" - ma rację, ale oczekuje chociaż trochę zrozumienia. Rodzina totalnie olala sprawę, nie dostałem żadnego wsparcia, żadnego dobrego słowa, tak jakby tego tematu nie było. Wiem, że nie powinienem niczego oczekiwać, ale trochę się rozczarowałem. Mam ciągle gonitwy negatywnych myśli, albo o problemach które mam, a jak chwilowo nie mam żadnych to zaczynam myśleć o sensu życia, że to wszystko jest bez sensu. Byłem u psychologa, zaproponował, żebym udał się do psychiatry bo potrzebna będzie farmakologia + jak będę miał kasę to terapia, ale tego też się boje, boje się że leki mnie zmienia / nie pomogą mi albo będę miał jakieś #!$%@? skutki uboczne. Już nie mam siły... Nie mam żadnej traumy, nie stało się w moim życiu nic co by mogło powodować te problemy. A co jeżeli tak naprawdę nie mam depresji i to wszystko to moja #!$%@? osobowość i ogromne lenistwo?
Chciałem się wyżalić bo nawet nie mam komu.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63861a9e4bf3873cacecf76f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
---
Zaakceptował: LeVentLeCri