Wpis z mikrobloga

Kurła, jak ja bym chciała się urodzić i żyć w takiej średnio-wyższej klasie społeczeństwa USA w latach 80-90'. Piękny dom bez żadnych płotów i po%^$ psów, w tle dzieciaki się ścigają na zajebistych rowerach, każdy mówi sobie dzień dobry, rano podjeżdża prawie pod dom autobus żeby cię zawieźć do zajebistej szkoły z prawdziwym i zadbanym boiskiem, narzekasz w stołówce na jakość pizzy i hamburgerów, potem wracasz "zmęczony" żeby sobie poleżeć i pograć na Nintendo a w tym czasie twoja matka przynosi ci tosty, w tle leci dźwięk z radia jak zajebisty jest twój kraj i jedynym twoim zmartwieniem jest to że dzisiaj już nie pójdziesz sobie kupić nowej gry za kieszonkowe bo zamknięte, oraz to że Chris dzisiaj nie może wpaść do ciebie bo pojechał do Aspen.

ʕʔ
źródło: comment_1669700678iNZPJRhjjUgdbMB21zv22O.jpg
  • 164
To jest mój ideał utopijnego dzieciństwa, ale gdybyś się wychowywał w takich warunkach, nie docenił byś tego, byłoby to poprostu Twoje życie i milaoby tyle samo plusów co minusów co każde inne. Pewnie byś wspominał je z nostalgią, tak jak ja wspominam moje spędzone w małej miejscowości pod Wałbrzychem, chociaż wtedy myślałem o tym jak zajebiscie byłoby mieszkać w USA
Potem dowiadujesz się, że twoja siostra Kate jest w ciąży z Adamsem ze starszej klasy, a starzy się rozwodzą bo matka puszcza się z trenerem jogi, a ojciec z jakąś młodą dupą od siebie z pracy. No ale spoko, bo będzie wpadał w weekend raz w miesiącu. Tylko problem jest teraz z domem i kredytem.


@defoxe: ten post brzmi jakbyś miał problem do obgadania z psychologiem. xD
@przeciwko78 tego niektórym wykopkom nie wytłumaczysz bo najdalej gdzie byli to na wsi obok a jedyne co widzieli to youtube oraz TV.
Dopiero gdy człowiek zobaczy co się dzieje za granicą na zachodzie doceni, że w tej Polsce pod niektórymi względami wcale nie jest tak źle.
@przeciwko78:

pamiętaj że żyjemy w całkiem niezłym kraju, gdy go porównać do całej reszty świata.


Ba, ludzie urodzeni w 1990 i okolicach to epiccy farciarze na skale światowa

W dorosłość (ok 2010) weszli już w kraju I świata, z europejskim paszportem i ograniczeni jedynie wyobraźnia. Atrakcyjne nieruchomości w kraju jeszcze były do kupienia na kredyt przez zwykłą klase średnią bo w społeczeństwie było mało odziedziczonego majątku, coś co przestaje być możliwe
Kurła, jak ja bym chciała się urodzić i żyć w takiej średnio-wyższej klasie społeczeństwa USA w latach 80-90'. Piękny dom bez żadnych płotów i po%^$ psów, w tle dzieciaki się ścigają na zajebistych rowerach, każdy mówi sobie dzień dobry, rano podjeżdża prawie pod dom autobus żeby cię zawieźć do zajebistej szkoły z prawdziwym i zadbanym boiskiem, narzekasz w stołówce na jakość pizzy i hamburgerów, potem wracasz "zmęczony" żeby sobie poleżeć i pograć
@IcyHot: @Pittol: @Randomowy_smieszek: nie zgodzie się z wami. Pare miesięcy w roku spędzam w USA, tez zdarzyło mi się pomieszkiwać z jedna rodzina i nie jest to wyidealizowane aż tak bardzo, tam tak jest. Pudzie się uśmiechają, na 4.07 jest parada, co weekend jakieś wydarzenia typu bieg przez farby, w dodatku te imprezy w domach z basenem, co by się wydawało, ze to największa przesada, tam tak po prostu