Wpis z mikrobloga

#matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Kontynuacja ostatniego wpisu kiedy zamknęli mi osiedle.

Dzisiaj jest czwarty dzień zamkniętego osiedla. Drugiego dnia zorganizowali test na covida dla całego budynku w tym korytarzu, który pokazywałem w ostatnim filmu. Zebrało się tam kilkaset osób, idealne miejsce, żeby się wszyscy pozarażali nawzajem tym przeziębieniem, którego się tak tutaj boją. Do tego na stole przykleili listę, gdzie każdy miał zaznaczyć wspólnym długopisem swoje mieszkanie (i wpisać ile osób zrobiło test). Tak, tak, już lecę się rejestrować xDDDD

Do tego dowiedziałem się, że budynek został zamknięty niezgodnie z prawem. Do trzeciego dnia zamknięcia nie było żadnej oficjalnej informacji, a budynku pilnuje tylko ochrona osiedla. Na tę chwilę administracja osiedla zamknęła sobie budynek nielegalnie, bez żadnych dokumentów. Bardzo możliwe, że nie ma tutaj nawet żadnego pozytywnego przypadku, ale zamknęli sobie budynek bo tak. Nikt nie chce wziąć odpowiedzialność za swoje działania.

Zadzwoniłem wczoraj na chińskie 112. Na początku nie chcieli w ogóle przyjąć zgłoszenia, bo "oni się nie zajmują kontrolą epidemiczną". Dopiero jak dość głośno zakomunikowałem operatorowi, że nie ma to nic wspólnego z kontrolą epidemiczną, bo na tę chwilę nie ma żadnych dokumentów (zamknięcie osiedla musi być zarządzone przez odpowiednią jednostkę administracyjną rządu) to łaskawie zgodził się odnotować zgłoszenie. Potem zadzwonił pan dzielnicowy z lokalnego komisariatu i słysząc w sposób jaki ze mną rozmawiał można było wywnioskować, że sam zdaje sobie sprawę, że to zamknięcie jest nielegalne. Powiedział, że coś posprawdza i postara się rozwiązać problem. Nic nie zrobił.

Infolinia miejska do zgłaszania skarg i naruszeń prawa już padła (przez tak dużą ilość zgłoszeń), po 3 minutach czekania połączenie automatycznie się rozłącza. Nie ma możliwości, żeby się tam dodzwonić.

Dzisiaj rano zapytałem administrację osiedla ponownie czy mają jakikolwiek dokument uprawniający ich do zamknięcia. Odpowiedzieli, że przecież jest ogłoszenie rządu dzielnicy. No jest, pojawiło się takie ogłoszenie dzisiaj rano... Tylko w ogłoszeniu są jedynie wymienione poszczególne mieszkania w naszym budynku, które mają zarządzoną kwarantannę domową. Nie ma słowa o zamknięciu całego budynku.

Ten kraj stał się takim upadłym bałaganem, że ciężko to nawet określić. Już nawet nie chodzi o jakiekolwiek restrykcje pandemiczne, ale o nieprzestrzeganie własnego prawa. Na tę chwilę oni nie mają pojęcia co robią. Miotają się jak dzieci we mgle.

#chiny #swiat #koronawirus #ciekawostki
matiwoj11 - #matiwojwchinach <-- mój tag o życiu w Chinach

Kontynuacja ostatniego wp...

źródło: comment_1669622110Wl6fvk1fXID4wEF7q1tG0I.jpg

Pobierz
  • 30
@smierdakow w niektórych miejscach? ( ͡º ͜ʖ͡º)
W całych Chinach. U mnie w Kantonie wczoraj też były, ale niewielkie. Kilkadziesiąt, może kilkaset osób.

Część się orientuje, głównie ci młodzi. Starsi z małych miasteczek raczej nie mają pojęcia, bo i tak nie mogliby pojąć jak można protestować. Przecież to wszystko jest dla ich zdrowia publicznego.


@Jechanka żebym mógł relacjonować na wykopie ( )
@blackmilk płatne to będą w małych miasteczkach, bo oni tam zwykle test robią raz na pół roku jak opuszczali teren prowincji czy miasta. W dużych miastach nadal mają pieniądze, więc karuzela s*** się kręci dalej
@blackmilk prof. Góralczyk mówił, że w chińskich warunkach to bardzo istotne i niespodziewane wydarzenie, te protesty rosną cały czas, a to chyba nietypowe, nie wiadomo jak się rozwinie

No i chyba też istotne, że w tych protestach nie krzyczą tylko o ogarnięcie spraw covidowych, ale jest silny wydźwięk polityczny
@matiwoj11: jeszcze z tydzień temu, gość z kantonu żalił nam się, że by chodzić do roboty miał już czwarty test w ciągu tygodnia i za wszystkie 4 płacił z własnej kieszeni XD
Stwierdził, że chyba lepiej zamieszka w fabryce XD
4 płacił z własnej kieszeni XD

@blackmilk nie no akurat według mnie to jakaś bzdura. Chyba, że chodził do szpitala na te testy, bo chciał przyspieszone. W Kantonie punkty do darmowego testowania są teraz w zasadzie wszędzie (w niektórych miejscach można znaleźć 5-6 punktów w promieniu 1km). Może on w Foshan (miasto obok) te testy robił? Bo tam to rzeczywiście słyszałem, że zaczęli pobierać opłaty
ogarnięcie spraw covidowych, ale jest silny wydźwięk polityczny

@smierdakow i tutaj się nie zgodzę. Rzeczywiście jest jakaś garstka ludzi, która chce zmian, ale większość ludzi, którzy protestują chcą po prostu porzucenia strategii covid-zero. Sam znam ludzi, którzy są bardzo krytyczni względem covid-zero, ale nadal uważają, że "car" jest potrzebny dla funkcjonowania społeczeństwa.
@blackmilk nie mam pojęcia. Całe Chiny teraz są w zasadzie w większych lub mniejszych lockdownach. Część fabryk (Foxcon w Zhengzhou) pewnie ma przestoje, ale na południu raczej działają normalnie. Pytanie co będzie za półtora miesiąca jak się zacznie chiński nowy rok.