Wpis z mikrobloga

@tajek: Ja tam od razu wiem, że to świadkowie. Zawsze wyskakują z jakimś pytaniem. Dziś było o pokój na świecie, ale nie chciało mi się z nimi rozmawiać chociaż fajny różowy pasek był. :)
@Blaskun: Jeśli fajny, to podpowiem Ci tyle, że to ich łażenie po domach nie bierze się z tego, że mają nawalone we łbach, tylko w ten sposób interpretują "idźcie na cały świat....", dla niej może jeszcze jest ratunek ;p
@Pociety151900: Ja tam nic do nich nie mam, ale jakoś mi się nie uśmiecha bycie z indoktrynowaną dziewczyną, bo pewnie próbowałaby mnie nawrócić, a ja nie robiłbym nic w odwrotną stronę, bo uważam, że każdy ma prawo żyć wedle swoich przekonań jeśli nie robi krzywdy innym. :)
@Blaskun: Ja tam też właśnie do nich nic nie mam, tylko że nie wszyscy u nich są z założenia indoktrynowani. U katolików też jest część "batalionów moherowych", wiadomo z jakim podejściem do świata, jest częśc takich, którzy chodzą do kościoła, wysłuchają co kto ma do powiedzenia, a potem robią co uważają za słuszne. Znałem jednego typa który do nich należał, spoko gościu był, on mi na to zwrócił uwagę, że jeśli