Wpis z mikrobloga

Jedyną szansą jaką upatruję w jutrzejszym meczu jest to, że Arabowie spuchli po meczu z Argentyną. Póki co widać, że te drużyny, które grały na dużej intensywności swoje pierwsze mecze, w drugich nogi mają już 10x cięższe.

A co jeżeli Czesiu to zaplanował? Wiedział, że w tych warunkach trzeba na spokojnie, bo sił nie starczy na trzy mecze?
Argentyna teraz musi na pełnej wyjść na Meksyk. Zmęczą się. W trzecim meczu z nami to Glik będzie kręcił Messim i się pytał, czy mu tlenu nie pożyczyć.

Nasza laga jest zajebista, bo mało się biega. Drużyna się prawie w ogóle nie przesuwa, bo i tak wszystkie piłki tracimy.

Wygramy ten turniej naszym sprytem i mądrością Czesiową, a jak ktoś chce zostawiać serducho na boisku, to niech zostawia. Tylko niech się potem Neymar czy inny Mbabe nie dziwią, że im Glik na 100 metrów odjeżdża w finale...

#mecz
  • 20
@cugowski: skąd sie wzięło te "bonito"? XD
bo też chciałem podświadomie dzisiaj użyć takiego sformułowania i za cholerę nie wiem skąd mi się wzięło w głowie "bonito"
Ja tam jestem dziwnie spokojny o ten mecz, obstawiłem go w typerze ze znajomymi 2-0 dla polaków XD Dla porównania, obstawiałem 1-0 w #!$%@? od Meksyku, więc nie że jestem wielce wierzącym. Po prostu Arabia jest pewnie trochę zmęczona, a znając życie będzie jakiś rożny, odbije się Świderskiemu albo Piątkowi od sęka w 80 minucie, i będzie te 1, może 2 do zera
@Mike_Oxmaul: Arabia jest w szachu, bo jako drużyna gorsza od wszystkich, nastawiła się na szybkie kontry i ataki, pozwala przeciwnikowi prowadzić grę, oczekując odbioru i kontrataku.

taki #!$%@? z nami, my też za bardzo nie chcemy prowadzić gry, bo ni umiemy XD

więc wydarzyć się może wszystko.
@Chewie2: cholerka, musisz być starszy ode mnie i z syndromem Sztokholmskim, szanuję :D

to był mój pierwszy mundial i miałem wtedy chyba 6 lat...

chciałbym kiedyś znów doświadczyć tych dziecinnych/dziecięcych emocji, wiary w wygraną i świadomości, że robimy wszystko żeby zaprezentować się jak najlepiej...