Wpis z mikrobloga

Właśnie skończyłem oglądać Wednesday i muszę przyznać, że co jak co ale pan Burton to jednak fachowiec jest cytując klasyka.

Wednesday Addams jak i cała rodzina Addamsów, to już klasyka jeżeli chodzi o postacie z gatunku "horrorów" z czarnym humorem. Ona sama jest zdecydowanie najbardziej intrygująca z całej familii i gdy dowiedziałem się, że Netflix planuje zrobić serial z nią w roli głównej byłem zaciekawiony. Zaciekawienie przerodziło się w hype po tym gdy dowiedziałem się kto ma to kręcić i gdy zobaczyłem pierwszy zwiastun. Spodziewałem się czegoś dobrego i się nie zawiodłem.

Dobór aktorów oceniam bardzo dobrze przy czym Jenna Ortega po prostu mnie urzekła i nie będę tego ukrywać. Wcieliła się w Wednesday idealnie. Pozostali aktorzy również dawali radę. Wujek Festrer był taki jak powinien być wujek Fester, jej rodzice i brat również zostali świetnie dobrani. Gwendoline Christie jako dyrektorka też przypadła mi do gustu. No i rączka... najlepsza postać zaraz po głównej bohaterce ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiele osób może narzekać, że Netflix zrobił z tego kolejny serial dla nastolatków z wątkami miłosnymi ale tak jak nie przepadam za większością produkcji young-adult tak ten serial mnie kupił tym bardziej, że został połączony z kryminałem.

Przechodząc do wątku kryminału to w tym miejscu mam największe zastrzeżenie. Nie wiem jak Wam ale mi mniej więcej od połowy sezonu oczywiste wydawało się kto jest kim a jedna scena o której nie będę mówić żeby nie spoilerować już całkowicie zdradziła głównego antagonistę. Na tym polu mogli się zdecydowanie bardziej postarać.

Poza tym widzę same plusy. Bardzo dobra ścieżka dźwiękowa, zdjęcia, postacie - nie wszystkie były potrzebne i ciekawe ale najważniejsze były napisane tak jak być powinny.

Ode mnie zdecydowanie ocena 8/10 i z niecierpliwością czekam na kolejny sezon.
#seriale #netflix #wednesday
  • 4