Z mojego punktu widzenia jako #rozowypasek praktykowanego chyba ze zwykłej ludzkiej życzliwości. Jak się idzie z kimś na randkę, to się placi albo 50/50 albo chociaż za siebie. Nie rozumiem chyba tych księżniczek, jak nie zarabiałam kokosów, to się szło do knajpy w zasięgu cenowym i tyle. A najlepsze to było iść na plażę wypic bro, bo plener, super wspomnienia a i finansowo bez lipy. Niebieskie, czemu się tak dajecie? #logikarozowychpaskow Rózowe, co z wami? #logikarozowychpaskow
@Krzywa_noga Niektórzy dalej żyją w średniowieczu, gdzie księżniczce trzeba padać do stupek. Ok, fajny gest jak chłopak chce zapłacić, ale ja np. poczuwałabym się do tego, że za kolejną randkę płacę ja. A najlepiej właśnie 50/50.
@pieczarrra też spoko opcja i mi się zdarzało w rewanżu albo pokrywać paliwo albo iść do troche drozszego miejsca, żeby siary nie robić w zamian ( ͡º͜ʖ͡º) no nie wiem, jakoś dziwnie mi po prostu wymagać, że ktoś za mnie zapłaci, bo "oto jestem"
@Krzywa_noga: Zgadzam się i szczerze nigdy nie miałem z tym problemów, ale myślę, że dużo zależy od kontekstu. "Zapraszam Cię do Atelier Amaro - dostałem bonus w pracy i chcę to uczcić" a "Może znajdziemy jakiś lokal i pójdziemy na drinka?"
Mam niebieskiego kolegę, co robi jeszcze lepszy wał, wyobraź sobie - zaprasza do siebie na kolację/imprezę/itp... a po imprezie wysyła na czacie grupowym rachuneczek, że go wszystko kosztowało 500 euro,
@Senior_Mordino omg, to jest najszczersza prawda. Spotkanie w krzakach, z bułkami z biedry wypchanymi top chipsami. Nakład finansowy prawie zero, ale super czas spedzony
@Zielony_Minion z czymś takim się nie spotkałam, ale spotkałam się z bardziej czystym podejściem. Ktoś robił impre, dawał potencjalne menu z kosztami i się zrzucało na jakąś opcje z góry. Dużo bardziej spoko
@Krzywa_noga: lata czasem z nami, ale jak mi to powiedział to beke mam z niego cały czas, ale on ma jakieś pokręcone podejście do kobiet, w stylu dziewczyna się uśmiechnie to pewnie chce byc jego żoną.
@pieczarrra: Jak najbardziej. Lub zasada: raz ja płacę, a raz ty. Bez rozliczania się do każdego grosza. No i oczywiście przyjemnie jest, gdy jedna strona zapłaci za wszystko na specjalną okazję ( ͡°͜ʖ͡°)
#logikarozowychpaskow
Rózowe, co z wami? #logikarozowychpaskow
"Zapraszam Cię do Atelier Amaro - dostałem bonus w pracy i chcę to uczcić" a
"Może znajdziemy jakiś lokal i pójdziemy na drinka?"
Mam niebieskiego kolegę, co robi jeszcze lepszy wał, wyobraź sobie - zaprasza do siebie na kolację/imprezę/itp... a po imprezie wysyła na czacie grupowym rachuneczek, że go wszystko kosztowało 500 euro,
Komentarz usunięty przez autora
Polać temu mireczkowi.
@Senior_Mordino: Jak tęsknię za tamtymi czasami..
Bo nie noszę ( ͡º ͜ʖ͡º)
A tak serio, bo po prostu nie wypada i wspolczuje koledze, że na taki brylantowy pomysł wpadł
@pieczarrra: Jak najbardziej. Lub zasada: raz ja płacę, a raz ty. Bez rozliczania się do każdego grosza. No i oczywiście przyjemnie jest, gdy jedna strona zapłaci za wszystko na specjalną okazję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Co powstanie jak Poznaniak z Krakowiakiem znajdą groszówkę?
( ͡° ͜ʖ ͡°)