Wpis z mikrobloga

#sls #nasa #artemis
NASA tuż po starcie zakazała fotografowania launchpada/wieży startowej Coś odpadło, a może to też normalna procedura, ale ogólnie spore zaskoczenie wśród fotografów, bo było to nagłe polecenie. Ogólnie samo stanowisko startowe było wykonywane przez 3 różne firmy, które nie miały wspólnego projektu. Każdy robił po kimś innym i wieża była przeciążona, nie dostosowana do masy rakiety.
https://www.gizbot.com/internet/news/nasa-prohibits-journalists-from-photographing-moon-mission-launch-site-083580.html
  • 12
@Trewor:

Nasa: no tak, straciliśmy technologię lotów na księżyc i musimy ją wymyślić od nowa :D

- ale macie przecież obszerne archiwum z tych czasów.

Nasa: no nie, całe archiwum też znikło. Nie wiemy jak. Poważnie :D
@KosmicznyJanusz: Przeczytaj sam siebie. To niedorzeczne co piszesz. W latach 60-tych, latach zimnej wojny, gdy niestety/stety ruskie pogrążały regularnie usa w podboju kosmosu, i że niby hamburgerożercy rzekomo dolecieli na srebrny glob? Dziś, 50 lat (!!!) później, z obecnym postępem i najnowszą technologią jest z tym problem :) To nie brzmi zbyt wiarygodnie.
że niby hamburgerożercy rzekomo dolecieli na srebrny glob?


@misiaczkiewicz: Tak, dolecieli. 400 kg idealnie wyselekcjonowanych skał księżycowych nie sprowadziło się samo. Podobnie jak i same nie postawiły się pozostałości po tych lądowaniach widoczne przez sondy kosmiczne (nie tylko amerykańskie)

później, z obecnym postępem i najnowszą technologią jest z tym problem :)


@misiaczkiewicz: Po pierwsze, wtedy też był z tym poważny problem ale o początkach programu Apollo mało się mówi, natomiast
że niby hamburgerożercy rzekomo dolecieli na srebrny glob?


@misiaczkiewicz: Tak, dolecieli. 400 kg idealnie wyselekcjonowanych skał księżycowych nie sprowadziło się samo. Podobnie jak i same nie postawiły się pozostałości po tych lądowaniach widoczne przez sondy kosmiczne (nie tylko amerykańskie)

@Rancor: Mogę się zgodzić jeśli mamy na myśli misje bezzałogowe - robotyka, automatyka, zdalna kontrola, itp. Natomiast - doprecyzowując - nie sądzę, żeby ludzka stopa dotknęła księżyca. Co mnie też mocno
Mogę się zgodzić jeśli mamy na myśli misje bezzałogowe - robotyka, automatyka, zdalna kontrola, itp


@misiaczkiewicz: O ile teoretycznie da się posadzić takie lądowniki zdalnie, o tyle zebranie i sprowadzenie na Ziemię aż 400 kg w wykonaniu robotów jest niemożliwe nawet w XXI wieku. Tu po prostu potrzeba na miejscu ludzkiego oka i ludzkiej mobilności. I to jest dla mnie zasadniczy dowód.

Co mnie też mocno zastanawia: znikające całe pokoje z
@Rancor:
Np.
1) nagle pojawiające się na powierzchni księżyca ślady pojazdu tak jak by był zestawiony dźwigiem w dane miejsce - czyli brak śladów z kierunku, z którego przyjechał pojazd.
2) związana z nagraniami video - jeden z astronautów przy pracach na powierzchni odrzuca zbędne narzędzie, które uderzając w obudowę lądownika wydaje dźwięk, który rejestruje się na nagraniach ze „srebrnego globu”. Jak wiadomo w próżni dźwięk się nie rozchodzi a dokumentacja
@misiaczkiewicz:
1) Łazik przed uruchomieniem był przenoszony ręcznie
2) Dźwięk się oczywiście nie rozchodzi w próżni, ale może w ciałach stałych. Istniała droga rozchodzenia się dźwięku od lądownika, przez powierzchnię, skafander astronauty, a w końcu i umieszczony w nim mikrofon

Do filmu spróbuję się odnieść w późniejszym czasie
Przeczytaj sam siebie. To niedorzeczne co piszesz.

@misiaczkiewicz: ale co ja takiego napisałem twoim zdaniem. Może nie zrozumiałeś, więc napiszę jaśniej.
Nie dał byś rady zbudować teraz rakiety Saturn V i to nawet jakbyś miał instrukcje krok po kroku. dlatego powstaje SLS.