Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
#rolnikszukazony

No ale to były nudy, podsumowanko i obstawianko:

Wąski i Ada to oczywiście rzyganie tęczą. Tak jak wcześniej jego teksty były zabawne, tak teraz już się zrobiły męczące. Mam nadzieję, że to była tylko beka przed kamerami, bo jak on tak cały czas nawija to współczuję Adzie xD
Ale to są pewniaki, myślę, że im się uda i będą oświadczyny w finale lub odcinku świątecznym.

Klaudia i Walentyn mieli fajne aktywności, zwiedzanie jaskiń, wspinaczka, ale pojawił się pierwszy zgrzyt. Walentyn chce się pod koniec roku wprowadzić do Kaludi, a ona wyciągnęła znak stop, że za szybko i ona by wolała żeby mieszkał blisko, ale nie u niej. Widać, że chłop się wkurzył, że nie dość, że ma "zapierniczać na dwa etaty na jej zachcianki" to jeszcze ma szukać kwatery? Co ciekawe mieli też osobne pokoje na wyjeździe. Czyli co, są niby parą, ale nie do końca? A może pozory w tv?
Mam wrażenie, że to się rozleci gdzieś po drodze jak przyjdzie zderzenie z rzeczywistością.

Tomek Rozwodnik/Rosolnik i Justyna chyba dobrze się dogadują poza kamerami, ale jak przyjeżdża ekipa to widać, że mają tremę, zwłaszcza Justna. Była już z synem u niego i się dogadują, ale Justyna mądrze powiedziała, że to jest bardzo ważna decyzja i musi to wszystko przemyśleć, bo jakby ją Tomek kopnął w tyłek za pół roku to będzie w dupie i nie będzie miała do czego wracać.

Tomek młody i Kasia. No tutaj zwrot akcji, ale nie do końca bo się każdy domyślił tydzień temu. Więcej było gadania o tym, jak to już nie myślą o Zuzie niż o czymkolwiek innym. Kasia jest nim ciągle zuroczona i ma klapki na oczach, ale mam wrażenie, że z jego strony to jest wyrachowane i on nic do niej nie czuje. O Zuzie kiedyś wypowiadał się z entuzjazmem, o Kasi jakoś tak grzecznie, ale bez szału. Obstawiam, że w finale będzie "staraliśmy się, ale nie wyszło".

Dahmer i Aga? No tutaj kolejne przesłuchanie, Dahmer dostał czwartą szansę, ale raczej ją zmarnował. Nie potrafi rozmawiać, jak nie dostaje odpowiedzi której oczekuje to od razu pokazuje, że mu to nie pasuje. On nie chce poznać tej dziewczyny, tylko koniecznie chce żeby bezmyślnie odhaczyła jego listę wymagań w ciemno. Można zobaczyć jak ją skreśla jak tylko ma lekko inne zdanie niż on. Gość podchodzi do związku totalnie od tyłu, szuka dziewczyny która będzie od razu pasować do jakiegoś tam wzoru który sobie wymyślił, ale, że to praktycznie niemożliwe to od razu je odrzuca, a one to czują. Pewnie podobnie było z pierwszymi trzema dziewczynami i dlatego chciały uciekać po pierwszym dniu.

Tak więc myślę, że na 100% przetrwa Wąski z Adą, Justyna i Tomek tak 50%, a co do reszty to czuję, że będą na finale solo (albo z kimś spoza programu). A Wy jak typujecie?
  • 8
@nika_blue: Zgadzam się z twoimi ocenami, poza tymi dotyczącumi Michałowej i Walentyna.

Oboje mają swoje życiowe ograniczenia. Walentyn te dotyczące pracy i miejsca zamieszkania, a Michałowa ewidentnie niesie ze sobą jakiś bagaż kulturowy. Chciałaby, żeby ta znajomość się rozwijała, ale też chce to zrobić na tradycyjnych zasadach i nie żyć z Walentynem na 'kocią łapę'. Chociaż było widać, że zastanawia się nad tym, czy przy tych swoich wartościach pozostać.
Mimo to,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@antipopulismus: pewnie, że może się udać, chociaż mam wrażenie, że Walnetyn wysyła sprzeczne sygnały. Niby zakochany, niby są parą, ale też jej czasem wbije jej szpileczkę. Ona niby wszystko zbywa śmiechem, że takie żarty, ale tak się nie da na dłuższą metę.

Jaknajbardziej ich ciągnie do siebie i myślę, że głównie ta chemia ich trzyma razem, ale na samej chemii można jechać najwyżej kilka miesięcy. Np. u Ady i Wąskiego widać
@nika_blue: Przetrwa tylko jedna para: Wąski i Ada. Rzyganie tęczą im przejdzie, po prostu pierwsza faza zakochania, do tego pewnie specjalnie wybierano te najbardziej przesłodzone momenty na potrzeby programu, żeby było że komuś się udało i że program ma sens.

Justyna raczej nie zdecyduje się na przeprowadzkę.

Też uważam że akcja Tomka z Kasią to więcej wyrachowania (plus namowa rodziny) niż uczucie. Ciekawe czy jak była mowa o powrocie, to powiedział
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@renniferlopez2: a no to mamy podobne przemyślenia :) Też uważam, że Matusz sam jest sobie winny. Jasne obgadywanie za plecami gospodarstwa nie jest miłe, ale to, że ze sobą rozmawiały to przecież normalne, zwłaszcza, że dał je razem do pokoju. On już wtedy jak było zadanie z lepieniem kóz z gliny walił dziwne teksty, ale dziewczyny postanowiły dać mu szansę i przyjechać. Ja już po tych tekstach o tatuowaniu dzieci bym
@nika_blue: też zwiałabym od Mateusza, tyle że wcześniej usłyszałby kilka słów na pożegnanie, więc może dobrze, że trafił na dziewczyny, które nie chciały, nie miały odwagi albo nie umiały się odezwać :) Uważam że zamiast pchać się do rolnika, powinien popracować trochę nad sobą. Myślałam, że jakieś wnioski wyciągnął z historii z kandydatkami, a gdy przyjechała kolejna, to ten znów swoje. I ten sposób wyrażania się..."musi odbyć randki", "uznajesz zwierzęta" jakby
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Nekros97: nie no wiadomo, ale czasami mam wrażenie, że już na siłę wymyśla żeby tylko brzmieć jak poeta xD W ogóle oboje się wydawali trochę zmęczeni tym gadaniem o miłości w kółko. Możliwe, że produkcja ich męczyła za bardzo i stąd takie wrażenie.