Wpis z mikrobloga

Ankieta skierowana do osób z anhedonią / depresją / myślami samobójczymi
Uzupełnienie pytania: Pytanie odnosi się zarówno kiedy sami mamy depresję i próbujemy uświadomić u siebie czy to lenistwo, jak i kiedy oceniamy jakąś osobę czy czegoś nie robi przez swoje lenistwo czy depresję.
#depresja #samobojstwo #anhedonia #ankieta
#ankietydoczarnolistowania

Jeśli ktoś ma depresję, ciężko odróżnić lenistwo od depresji

  • zgadzam się 47.6% (39)
  • raczej się zgadzam 19.5% (16)
  • nie wiem/ trudno powiedzieć 6.1% (5)
  • raczej się nie zgadzam 13.4% (11)
  • nie zgadzam się 13.4% (11)

Oddanych głosów: 82

  • 7
  • Odpowiedz
@OstatnieKontoKtoreJuzNieUsune: Moim zdaniem i tak i nie. Lenistwo ja definiuje jako niechęć do robienia czegoś, co Cię może kosztować wysiłek, dużo czasu itd. np. nie chcę Ci się zmywać naczyć. Przez stany depresyjne czasem człowiekowi nie chcę się robić też tego, co mu sprawia przyjemność, a wtedy ciężko mówić o lenistwie.
  • Odpowiedz
@razzor91: Można dodać do tego zaburzenia lękowe, prócz depresji. Przez lęki można mieć blokadę przed podjęciem się czegoś i tkwi się w swojej bezpiecznej "bańce".

Mówię niestety ze swojego doświadczenia. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Straznik_Kalorii: Tak. Boisz się, że jak będziesz się musiał czegoś podjąć, to nie wrócisz do swojego subiektywnego "bezpieczeństwa" i wszystko runie. Po prostu chwytasz się danej chwili, która daje ci namiastkę spokoju i poczucia bezpieczeństwa i desperacko się jej trzymasz. Jakikolwiek wysiłek, czynność która wykracza poza twój komfort wydaje być się bezpowrotnym zniszczeniem tego "gruntu", który daje ci złudne poczucie bezpieczeństwa. Więc siedzisz sparaliżowany, nie robiąc absolutnie nic, bo boisz się
  • Odpowiedz
@Straznik_Kalorii: Prokrastynacja jak najbardziej bywa objawem, bo ja sam cały czas sobie wmawiałem, że coś zrobię, ale nie dzisiaj (no bo w końcu ostatecznie muszę, czy tego chcę, czy nie). Takie myślenie dodawało do poczucia komfortu.

Teraźniejszość w takim wypadku wydaje się być najcenniejszym czasem, bo przyszłość zawsze jest "jutro". Choć jutro pozostawało "jutrem" jak najdłużej tylko mogło.
  • Odpowiedz