Wpis z mikrobloga

@CzarnyIwan: Ja mogę polecić dwie rzeczy: klej extra thin - moim zdaniem jest sporo lepszy od tego, który masz. Aerograf - duuuużo łatwiejsze i przyjemniejsze malowanie dużych powierzchni.
  • Odpowiedz
@CzarnyIwan: ten klej jest fajny, kup sobie jeszcze quick setting trochę śmierdzi ale czasami się przydaje. Staraj się nie uwalić pędzelkow od kleju farbami. Ewentualnie przeznacz sobie na to jakiś inny klej.
Przerzuć się na skale 1/35. To t34 jest malutkie.
Koniecznie akrylowe farby, jeśli nie chcesz na początek aerografu. Jak już go kupisz to brałbym jeszcze maskę z filtrami, z czasem komorę z wentylacja do malowania. Aerograf i tak mocno pyli jeśli malujesz z większej odległości. Zaraz jest ten kurz przy stanowisku i w nosie.
Akryle Tamiya nie nadają się do malowania pędzlem większych powierzchni. Za to są bardzo dobre do aerografu szczególnie zmieszane z Mr. Color Leveling tinner (farby Mr. Color tez są bardzo dobre).
Jak z czasem zdecydujesz się na aerograf to nie kupuj najtańszego. Niestety aerograf i wszystko z nim związane to trochę spory wydatek, ale fajne efekty można osiągnąć.
Coś do wycinania elementów by się przydało nawet cążki do obcinania
  • Odpowiedz
@CzarnyIwan: Polecam jednak akryle, znam parę osób, które się zniechęciły do modelarstwa albo malowania figurek przez farby olejne, a nie wiedzieli, że nie są niezbędne :-)
  • Odpowiedz
@blackthorns: Dzięki za rady!
Cążki oraz nożyk-skalpel mam z wyższej serii Bandai(docinają równiutko).
Trochę już sobie zacząłem składać i nie powiedziałbym aby skala byłaby zbyt mała, tu już bardziej pewnie kwestia samego modelu i jego złożoności.
W kwestii farb to skoro akryle Tamiyi odpadają to rozważę Vallejo, ludzie malują nimi i bitewniaki i modele i sobie chwalą.
  • Odpowiedz