Wpis z mikrobloga

O nowej Panterze mogę rzec tak - film dobry, ale niepotrzebny. Czuć, że musieli pokombinować po śmierci aktora i sporo jest scen wspominkowych i mających go niejako upamiętnić. Są ładne sceny, trochę przyjemnej walki i rozmów. Ale ostatecznie ma się wrażenie, że film ma zerowy wpływ na MCU, mimo że są tam dwie ważne rzeczy dla Wakandy.


Na plus postać Rossa, jak zwykle Freemana ogląda się dobrze. To samo mogę powiedzieć o M'Baku, który z początku wydawał się elementem komediowym, a postać ta pozytywnie zaskoczyła. Całkiem spoko był też Namor, chociaż odnosi się wrażenie, że to taka podwodna wersja Killmongera.

Ogólnie film bym powiedział 7/10. Pójdziesz, dobrze się zabawisz, ale po wyjściu szybko zaczniesz o nim zapominać.


#marvel #czarnapantera
  • 4
@berti: Ty patrz. Całkowicie o


zapomniałem, była taka nijaka. O innych rzeczach które wymieniłeś to gdzie niby jest coś wspomniane? Jak dla mnie to nic takiego tam nie było, chyba że przegapiłem to wtedy mój błąd.