Wpis z mikrobloga

Nie bede pisał całego podsumowania, ale kilka wniosków których nikt nie wrzucił a które mi się wydawały ciekawe.

Cygani:
- Roznica w ich stylu ubioru jak wychodzili z koscioła. Ona jakby szła na obiad do teściów, on jakby miał wyrzucić śmieci (albo poszukać w nich puszek). Ja rozumiem, że ubrał się, jak mu wygodniej, ale przecież musiał być jakiś moment w czasie przygotowań do wyjścia, gdzie mógł zauważyć, że coś nie pasuje.
- Wszyscy wypominają, że była taka smutna na tej imprezie, ale no co się dziwić, jak on jej od przyjazdu nie nakarmił. Swoją drogą sama też mogła coś powiedzieć.
- Jeszcze epizod z kapciami też wyszedł dziwnie. Detal, mógł umknąć - Patryk jej się dziwi, że przywiozła własne kapcie, ale nie ma dla niej własnych w domu, tylko jej kupi jutro. To już Erdol lepiej się przygotował, że Mamarysi zrobił kanapki na podróż.

Erdoła i Mamarysia:
- Wyszli z twarzą. Świadomość, że to nie to ich rozluźniła i dobrze. Trochę się martwiłem jak na początku ich wcale nie pokazywali, ale ewidentnie tam już nie ma historii i musieli tak kroić, żeby na przyszłe odcinki starczyło.

Jamnikara i Przemuś.
- Pierwszy raz usłyszałem, że Przemek to wędkarz. Jak oni ten związek będą ciągnąć, to ja go widzę jako mistrza Polski i wszystkich województw po kolei. Bo ja też bym szukał każdego powodu, żeby #!$%@?ć z domu.
- Druga, jeszcze straszniejsza konsekwencja zostania razem, to produkcja potomka. Jamnikara na 100% dostaje pieluszkowego zapalenia mózgu, przelewa wszystkie swoje uczucia i MO z jamnika na małego, przyszłego bywalca tagu #przegryw a jamnik wtedy ma separation anxiety level 1000 i pewnie trafia do schroniska.
- Jak jamnikarze nie wstyd, po tylu komentarzach "Nie wycinajcie tego w montażu" itp, żeby oskarżała o to Przemka.
- A i to kradnę od kogoś z komentarzy, ale genialne spostrzeżenie. Może Przemek jej uprzejmie powiedział, że mu to nie pasuje i on jednak odpada. Albo ona już sama do takiego wniosku doszła - dlatego tak mu teraz obrabia dupę, żeby wyszło, że to on jest niedobry manipulator a ona jest święta.

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 8
  • Odpowiedz
@Zielony_Minion: spostrzeżenie takie mam ja, ale może tez to był ktoś inny bo to troszkę się klaruje na podstawie tej jej zmiany frontu. Oczywiście może nie ma co się doszukiwać drugiego dnia i ona jest zwyczajnie jebnięta, ale może tez coś jej dało to do zrozumienia i chce się pokazać tylko jako niewzruszoną kobietę sukcesu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Zielony_Minion: @Olixi: a może to Pszem jest dobrym aktorem i potrafi się opanować na setkach? Trochę to moja szurska teoria, ale zauważcie, że parę razy było tak, że zupełnie inaczej się zachowywał przy jamnikarze, a inaczej sam przy kamerze:
- jak jamnikara wbiła do niego na chatę bez zapowiedzi: przy niej na twarzy miał #!$%@? + zawał, na setce mówił jak to tęsknił itp.
- jak przyjechał do niej i
  • Odpowiedz
@Zielony_Minion: w sumie good point z tym ,że trochę słabo wyszło ,że Cygan nic nie przygotował do jedzenia na przyjazd Marty. Wszyscy zjechali za to Justynę jak Przemo przyjechał i musiał sobie sam robić kanapki a tutaj jednak wszyscy to przemilczeli.
  • Odpowiedz
@general_row_grotecki: z tym wyjściem psa to wydaje mi się że on się pewnie ociągał a ona chciała żeby z nim wyszedł już teraz w tej chwili, bo przecież pies ma zegarek i wie dokładnie która jest godzina a on codziennie wychodzi o tej samej xD
  • Odpowiedz