Wpis z mikrobloga

Ostatnimi czasy wstaję sporo wcześniej niż powinienem. Biorę leki przeciwbólowe i uspokajające i wracam do łóżka trzymać śpiącego różowego za rękę. Nie śpię. Po prostu leżę. Odpoczywam. To taki dziwny, farmakologiczny odpoczynek ale bez niego bym sobie nie poradził.

Przede mną egzamin, który zweryfikuje moją przyszłość zawodową i zdecyduje czy ostatnie 7 lat mojej edukacji i kilkadziesiąt tysięcy złotych miasto sens.

Trzymajcie kciuki żeby mi serce wytrzymało. ( ͡° ʖ̯ ͡°)