Wpis z mikrobloga

Drama z Twitterem i Muskiem to jedna z zabawniejszych światowych celebryckich dram tego roku.

Przez ostatni tydzień dowiedzieliśmy się, że:

- najbardziej znany na świecie Janusz biznesu wycofuje się ze wszystkich zmian w moderacji, które obiecał bo pieniążki od reklamodawców się nie będą zgadzać
- chce wprowadzić 8$ abonament za priorytetową widoczność postów, co jest całkowitym zaprzeczeniem jego peanów do wolności słowa
- konta które nie kupią abonamentu zrównuje z trollami i botami
- odklejony od rzeczywistości śmieje się, że 8$ to tyle nic, bo kawa że Starbucksa kosztuje 8$ (trzeba wprowadzić wykop premium za 40 zł na miesiąc, genialne)
- konta płacące 8$ dalej będą miały wyświetlane reklamy, tylko mniej niż darmowe xddd
- dobrodusznie zmniejszył początkową kwotę 20$ (100zł) do 8$ (nie wiem czy myślał że to genialna akcja marketingowa, bo wyjdzie na łaskawego, czy serio jest tak odklejony, że myślał, że 20$ miesięcznie to w sumie 2 kawy ze Starbucksa w zestawie z szarlotką, więc tyle co nic)
- odpisuje i dziękuję za posty wychwalające go i blokuje ludzi którzy konstruktywnie krytykują jego opinie
- ktoś z checkmarkiem, czyli sprawdzonym kontem zmienił awatar na taki jak ma Musk, nazwę konta też zmienił na "Elon Musk" i wypisuje parodiujące Muska wypowiedzi. Konto stało się bardzo popularne. Stało się to co wiadome że się stanie. Musk się obraził i w biegu wymyślił, że kto się będzie podszywać ten będzie miał ograniczoną widoczność postów.
- jego wyznawcy się gimnastykują i popierają bezkrytycznie wszystko co robi, nawet jak w oczywisty sposób sam sobie zaprzecza

To, że nic się nie zmieni w moderacji, to byłem tak na 99% pewien, ale mam jeszcze kilka typów bingo:
- pozbędzie się Twittera
- za porażki zrzuci winę na lewackie społeczeństwo
- wyjdzie na jaw, że dyskutował z jakimś chińskim albo arabskim holdongiem żeby im go odsprzedać

#elonmusk #twitter #neuropa #bekazprawakow #bekazmuska
  • 22
@Qlien: Jestem pewien że za jakiś czas, raczej krótszy niż dłuższy, Twitter wróci do normalności - nastąpi powrót do dość agresywnej moderacji, bo to jest oczywiste że portale społecznościowe oferujące nieograniczoną wolność słowa rzadko kiedy okazują się być finansowymi hitami, a Musk przecież nie kupił Twittera (czy raczej został zmuszony do jego zakupu, po bezskutecznej próbie wycofania się z transakcji, lol, o czym wielu jego fanbojów zdążyło już wygodnie zapomnieć)
@El_Duderino: Na pewno, Twitter to jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych na świecie, jeżeli zniknie stygmat "Twitter = swastyka" to ten bojkot szybciutko się skończy.

W biznesie nie ma miejsca na ideologię, w końcu.
Nie wymyślił w biegu, tylko tak wygląda regulamin twittera.


@ZygmnuntIgthorn: Chodziło mi tu bardziej o wolność słowa którą zapowiadał i tego, jak napisał, że "comedy is back on the Twitter", a po kilku dniach się wycofał. Trochę jednak też o to, że "wymyślił" bo konto zostało zshadowbanowwne (tak jak napisał że będą), a chwilę później napisał, że jednak będą zbanowane (co stało z komediowym kontem w podobnym czasie co jego wpis).
@Monifufka: Po pierwsze nie jestem ‚prawakiem’, po drugie to nie do końca prawda. Obie strony medalu zaczęły pisać nword po przejęciu Twittera przez Muska.
@Rga79: nie chodzi mi tylko o to, co działo się na Twitterze, na wykopie dla niektórych też szczytem komedii jest robienie nitek z nwordem. A w wypadku podszywania chodziło o pokazanie jak głupim pomysłem jest sprzedawanie