Wpis z mikrobloga

Kiedyś jak pojawiał mi się Sentino w jakichś newsach z rapowych stron, zwykle w kontekście idiotycznych odpałów czy kłótni zawsze cisnąłem bekę z halo policja parskając pod nosem "znowu coś o tym pajacu, jakaś atencyjna parówa". Odsłuch Tatuażyka utwierdził mnie w przekonaniu że to dupa nie raper, tej nuty akurat nadal nie trawię. Jakimś cudem jednak natknąłem się na 20/20 i usłyszałem jeden z najfajniej skomponowanych albumów, spójny i pięknie brzmiący. Największy muzyczny mindfuck jakiego doświadczyłem. Katowane non stop od dwóch lat i nic a nic się nie nudzi. Solidna lekcja na przyszłość - czasem trzeba otworzyć głowę. https://youtu.be/4Nm1xLJY17M
#sentino