Wpis z mikrobloga

@kaskaderMike: Biorąc pod uwage jaka zima jest w tym roku to znikome ale przy okazji zmiany wyważą Ci koła co ma spore znaczenie dla bezpieczeństwa ale i komfortu jazdy. Po roku jazdy na letnich na pewno straciłeś już wyważenie.
@kaskaderMike: jeśli trzymasz koła zimowe gdzieś w pobliżu (np. masz garaż lub piwnicę) to co za problem zmienić szybko koła na parkingu dopiero wtedy, gdyby nagle spadł śnieg lub chwyciły mrozy? To chyba najlepsze rozwiązanie w Twojej sytuacji.
Nie zmieniaj opon i wjedz w przystanek pełen ludzi, albo zabij pasażera bo jesteś swiadomy ryzyka. Jak masz tylko 100 km na tyle miechow to jezdij rowerem albo PKSem. W sumie w zimę na letnich (pewnie 30 letnich) pojedziesz tyle samo co rowerem.
@goferek: Taki, że mam same opony bez felg, a czasy zakładania opon łyżką już minęły :)

@brmstufldigart: @inrzynier: Ah jeja jeja, 100 kilometrów pokonam maksymalnie w dni takie jak dzisiaj = zero śniegu, temperatura powyżej 0. Chodzi mi o to, czy coś się stanie jeśli opony letnie będą wystawione na mróz i będą pod obciążeniem samochodu (czy się nie odkształcą itd).

@Krzy___ek: Jeżdżę tramwajem, samochód będzie mi potrzebny