Wpis z mikrobloga


Kiedyś potrąciłem dziecko na przejściu. W takich sytuacjach człowiek panikuje i nie myśli. Uciekłem, ale jadąc, zacząłem myśleć o tym co właśnie zrobiłem i o tym jak bardzo było to nie moralne z mojej strony. Postanowiłem zawrócić i wtedy potrąciłem kolejne dziecko. Wiecie co w takiej sytuacji czuje człowiek? Nie mogłem uwierzyć w to, że miałem aż takiego pecha. Teraz to już nie miałem wyboru. Za coś takiego zlinczuje mnie cały kraj. Będąc w amoku ruszyłem przed siebie. Nie mogłem się ukryć, ani wrócić do domu. Jedynym wyjściem to było się rozpędzić i uderzyć porządnie, w jakieś drzewo. Tak, bym miał pewność, że nie wyjdę już z tego. Wcisnąłem gaz do dechy i wpatrywałem się w punkt przed sobą. Było to duże drzewo w parku na końcu ulicy. Istniałem na ten moment tylko ja i ten zielony punkt. Czas spowolnił, czułem jakbym już przechodził na inny świat. Poczułem tylko potężne uderzenie, samochód szarpnęło, a szyba popękała. Nie dojechałem do parku. Po prostu nie zauważyłem szkolnej wycieczki na pasach. Umarłem, tak wewnętrznie, bo nadal żyłem. Gdy przybyła policja, nie mogłem się ruszać z powodu odniesionych ran i doznanego szoku, ale wpadłem na pomysł, że jeśli będę stękał Allachu akbar, to mnie zastrzelą na miejscu i zakończą moje cierpienie. Zasłużyłem na to.
Niestety nie zastrzelili. Plus był taki, że prawie nie mówiono o pierwszych dwóch potrąconych dzieciakach. Zresztą temu pierwszemu to w ogóle nic się nie stało. Minus był taki, że zostałem uznany za zradykalizowanego ekstremistę. Wyrok mi jednak obniżono za okazanie skruchy i wyrzeknięcie się Islamu. Wyszedłem po 6 latach za dobre sprawowanie. Prawko mi zabrano, ale znalazłem pracę na kolei. I wiecie co? Pierwszego dnia pracy na torach utknął mi autobus szkolny.

Oczywiście spanikowałem i odjechałem z miejsca wypadku. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
orkako - ! #pasta #wypadek #wyznanie #motoryzacja #heheszki 

Kiedyś potrąciłem dzi...

źródło: comment_1667603444J6xk6A9zgFVoNjxwqpTzAq.jpg

Pobierz
  • 2