Wpis z mikrobloga

Proszę Mirków, #afera!

Bąbelek mój (lvl 17) poszedł wczoraj do żabki gdzie go nie wpuszczono, tłumacząc to faktem, że nie wpuszczają tak zwyczajnie dzieci z pobliskiej szkoły ze względu na ostatnio przydarzające się kradzieże. Wpuszczano jednego dzieciaka czy nastolatka na raz, dorośli wchodzili bez przeszkód.

Mój bąbelek zapytał o podstawę prawną takiego postępowania oraz o to czy pracownicy zdają sobie sprawę, że to jawna dyskryminacja ze względu na wiek. Rozsądnie argumentował, że takie coś nie powinno mieć miejsca, a jedyną reakcją pracowników było zamknięcie przed nim drzwi i wywieszenie kartki "zaraz wracam"( _)

Dzisiaj już po tym jak pojawił się w okolicy sklepu na drzwiach ukazała się ta magiczna karteczka.

Gdzie oprócz Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta i samej Żabki powinien uderzać, żeby ktoś się tym zajął?


KatieWee - Proszę Mirków, #afera!

Bąbelek mój (lvl 17) poszedł wczoraj do żabki gd...

źródło: comment_1667587291SBxX8mYz60FChJ30sJgJ0B.jpg

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KatieWee: niby w 100% Cię rozumiem, ale Twój upór to trochę przesada.

tak po prostu nie wolno


no nie wolno, ale widać skala problemu jest taka, że alternatywą jest brak Żabki w tym miejscu. Jeżeli to dla syna rozsądna alternatywa to niech walczy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@KatieWee: wydaje mi sie ze jakby mial kase to by kamerek wiecej pomontowal, bo ochrona to jednak z 5 tysi dodatkowego wydatku miesiecznie plus papierologia. A skoro nie ma to robi co moze... Smutne czasy.
  • Odpowiedz
@Halbr: @dzek: macie chłopaki rację jeżeli chodzi o prawa osób prowadzących sklepy. Ale dla mnie poniżanie dzieci jest najgorszym co może zrobić dorosły i zawsze będę walczyć o prawa dzieciaków w każdej sprawie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KatieWee: xD w normalnym kraju normalna zwlaszcza kolo szkół, w Polsce sie zesral polaczek ze on ma prawo, podstawa prawda, przepisy PROSZE MNIE OBSŁUŻYĆ
Mógł powiedzieć ze jest kimś, jego ojciec jest radnym albo zarabia trzy tysiące i jest kiiiims
  • Odpowiedz
@KatieWee Twoj syn nauczyl sie dwoch bardzo waznych rzeczy, po pierwsze czym jest odpowiedzialnosc zbiorowa i co za tym idzie, zycie nie zawsze bywa sprawiedliwe, zarowno dla niego jak i ekspedientek ktore zapewne zostaly okradzione. Co z tym zrobic? Albo zostawic jak jest albo wdawac sie w dyskusje, tracic czas, nerwy a i tak nic sie nie zmieni. Trzeba pogodzic sie z tym, ze ludzie sa idiotami i przez tych idiotow
  • Odpowiedz
  • 7
zawsze będę walczyć o prawa dzieciaków w każdej sprawie.


@KatieWee 17 letni chłop to nie dzieciak.

Poza tym tacy rodzice-pieniacze to zakała współczesności. Mnie sie nalezy, bombelkowi sie nalezy. Nauczyciel nie ma racji itd. itd.

Rób co chcesz, ale miej w głowie, że zamiast walczyć o dobry świat, to po prostu szkodzisz ludziom, którzy desperacko próbują zachować ład i towar.
  • Odpowiedz
alternatywą nie jest brak żabki, ale brak żabki, która nie obsługuje wybranych klientów.


@KatieWee: skąd ta pewność? jeżeli skalkulowali sobie, że lepiej nie zarobić niż dać sobie ukraść to widocznie tak jest
  • Odpowiedz
@Halbr: nie mówię tu o prawach mojego dziecka (które prawie dzieckiem już nie jest) ale o prawach dzieci. Nie jestem pieniaczką, nigdy nie byłam, sama jestem nauczycielką i rozumiem o co Ci chodzi. Właściciel na pewno nie wie co robić, żeby ratować swój towar i próbuje wszystkiego. Ale tego po prostu zabrania prawo.
  • Odpowiedz
  • 1
Właściciel na pewno nie wie co robić, żeby ratować swój towar i próbuje wszystkiego.


@KatieWee Dlatego chcesz mu jeszcze dokopać i potencjalnie sprowadzić na niego poważne konsekwencje?

Ale tego po prostu zabrania prawo.
  • Odpowiedz
@Halbr: nie, chodzi o to, żeby ten pracownik, który stoi przed żabką i pilnuje dzieci w drugiej, dziecięcej kolejce stanął w środku i pilnował czy nie kradną. To by było rozsądniejsze( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@KatieWee Myślisz, że oni nie wpadli na inne rozwiązania? Zakładamy, że właściciel nie jest wariatem i chce maksymalizować zysk. Skoro podjal się tak desperackich kroków, to znaczy, że inne sposoby okazały się mniej opłacalne.

Naprawdę problem jest gdzie indziej, niż go szukasz. Twoja metoda przyniesie tylko problemy ludziom, którzy są okradani.

Poza tym, z moralnego punktu widzenia, każdy powinien mieć prawo dokonywać transakcji z kim mu się żywnie podoba. Skoro hodowca
  • Odpowiedz