Wpis z mikrobloga

Jak pół roku temu pisałem, mówiłem, ze nas absolutnie nie stac na elektrownie jądrową, że to jest pomysł z sufitu, że te 500 miliardów na kredyt to spłacałyby nastepne pokolenia to pisałem o sensownej mocy.

Czechy czy niemcy zapowiedziały, ze zrobia wszystko aby takie cos u nas nie powstało ale pis proamerykański chce sie postawić, wytłumacze wam jak to chca byc postepowi:

Jak mam tu na wsi 6 kilometrów do najblizszego sklepu, można podjechać wygodnie samochodem, mozna motorem albo skuterem, rower tez jak cieplo to wygodne wyjscie ale ta elektrownia co to niby ma powstać (Polska na bieząco potrzebuje 50 GW mocy) to jest nawet mniej jak hulajnoga i to ta zwyczajna dla dzieci nie zadna elektryczna, tak to wygląda, nikomu to absolutnie niepotrzebne, zbedny wydatek, pula do naduzyc i przekretów ale bedzie "atom", zamiast poczekac na IV generacje i za darmo dostawać zuzyte paliwo z innych elektrowni starszego typu to sie pchaja zeby sie tylko okazać, to jest podobnie jak brać kredyt piętnastoletni na wesele, pisze co mysle i jak to widze.
  • 11