Wpis z mikrobloga

Ta wydarzyło się wczoraj i niczego tu nie dodałem od siebie. Przypadek sprawił, że powstała i nie mogłem sobie podarować aby to opisać.
Wczoraj ten mały gówniarz Edi przechodził samego siebie, był niegrzeczny do kwadratu. Zjadał Blusiowi żarcie, gryzł go i denerwował. W sumie to gryzł wszystko. Nie wiem czy to księżyc czy przesilenie, ale był nie do wytrzymania. Okazało się, że jest również ekspertem do Feng Shui i wiele rzeczy przestawiał, aby energia mogła swobodnie przepływać w pomieszczeniu, głównie jego energia. Naprawdę nosiło go jak czorta.
Popołudniu zabrałem go na podwórko, bo miałem sporo roboty. A to sznurek zabrał, a to korzenie rozrzucał. Jak rąbałem drewno, to małe szczapy rozniósł po całym podwórku.
No i doczekał się kary i musiał siedzieć w koszu. Za każdym razem jak z niego wychodzi, to go łapałem i wstawiałem znowu do kosza. I tak kilka razy, aż w końcu zrezygnował i w nim został.
No i teraz uwaga. Wieczorem jak robiłem sobie herbatę, to zaczął się kręcić koło lodówki i chyba strącił jakiś magnes. Pod magnesem była mała karteczka, którą złapał i zaczął się nią bawić pod moim nogami. Zobaczyłem, że ma coś w pysku i mu to zabrałem.
Patrzę, a na karteczce napis „Przepraszam Cię”. Ja wiem, że to przypadek ale i tak zrobiło mi się bardzo miło, no i oczywiście już byliśmy pogodzeni.
Zdjęcie karteczki w komentarzu.
#zwierzaczki #psy #smiesznypiesek
Pobierz
źródło: comment_1667457243G7BKVN9H5AAztUmC4BQWYh.jpg
  • 2