Wpis z mikrobloga

Mircy, dodaje ten wpis ku przestrodze, bo byłem wczoraj ułamki sekundy od prawdopodobnej śmierci.

Przechodziłem przez przejście dla pieszych we #wroclaw (przejście bez świateł, dwa pasy ruchu w jedną i dwa pasy ruchu w drugą stronę). Przede mną przechodziło kilka osób, ja wszedłem na zebrę jako ostatni.

Będąc już przy końcu drugiego pasa nagle usłyszałem dźwięk dzwonka. Obróciłem głowę i zobaczyłem tramwaj jadący prosto na mnie w bardzo bliskiej odległości. Na szczęście mam dobry refleks więc natychmiast odskoczyłem, zostając uderzonym tylko w rękę.

Pod kątem prawnym - nie wiem czyja to wina, czy moja, czy motorniczego, a te tak wspaniałe nowe przepisy po wprowadzeniu których więcej osób zaczęło ginąć na pasach tego nie ułatwiają. Wiem, że pieszy nie ma pierwszeństwa wchodząc przed tramwaj na pasach. Natomiast po pierwsze - ja nie byłem pierwszy na nich, a po drugie nie wchodziłem na nie, byłem w okolicy połowy przejścia.

Wiem natomiast jedno, gdybym nie miał słuchawek na uszach, to przynajmniej usłyszałbym sygnał ostrzegawczy tramwaju wcześniej. Z drugiej strony gdybym miał dźwięk ustawiony odrobinę głośniej, to zamiast pamiątki w postaci farby tramwaju odbitej na szkiełku zegarka mógłby być nekrolog.

Zdjęcie zrobione po wszystkim, po drugiej stronie pasow.
KikU - Mircy, dodaje ten wpis ku przestrodze, bo byłem wczoraj ułamki sekundy od praw...

źródło: comment_1667379883bRdCCf7mvPuQ2qjd96SrEh.jpg

Pobierz
  • 66
  • Odpowiedz
@KikU: Mam okno na przejście przez linie tramwajową tuż obok przystanku i codziennie widzę jak tramwaj zapierdziela, dzwonkiem ludzi przechodzących po oznakowanym przejściu rozgania i za 10m hamuje z piskiem na przystanku. Czasem mam ochotę to nagrywać, ale w sumie to tak pospolity widok że wystarczy przez okno wyjrzeć. Oczywiście kilka potrąceń, w tym śmiertelnych przypadków było. Ręce odpadają (°°
  • Odpowiedz