Wpis z mikrobloga

Co słychać? Głucho wszędzie... Dziady

proszenie na ucztę

Święte Dziady
Chodźcie, lećcie do nas
Jeść i pić co Bogi dali
I cośmy Wam ofiarowali
Czym tylko chata bogata

zaś po uczcie

Święte dziady
Zlecieliście się tutaj
Jeść - podjedliście
Pić - popiliście
Cześć i sława Wam
Teraz mówcie nam
Czego Wam trzeba
A lepiej:
Lećcie do nieba
A kysz! A kysz! A kysz!

Dziady to czas obcowania żywych ze zmarłymi. To czas kontrolowanej przez nas wymiany korzyści, gdzie w czas obcowania wymieniane są dary: zmarli pragną strawy, napitku, światła, ciepła, oczyszczenia, domniemywam, że i wspomnienia dobrym słowem. W zamian prosimy sprzyjania - w urodzaju i dostatku. A kimże są owi zmarli?
Czy to ubożęta co to po tej drugiej stronie, za mostem, za wodą są ubodzy, nie mając nic co towarzyszyło im w ziemskim znoju, czy też są to ubożęta, co to są już u Boga? Tego Od Wszystkiego, Boga Bydlęcego Pasterza Dusz? Czy to ci, których dusze poszły w Zaświaty prawidłowo oddzielone od ciał dzięki obrzędom sprawionym przez żywych? A może ci, którzy błąkają się między światami i nie potrafią trafić tam gdzie należy? Którzy nam będą sprzyjać tym o co prosimy, dostatkiem, sporem, urodzajem?

Dziad:

- włóczęga, wędrowiec, zmierzający nie wiadomo skąd albo znikąd do nie wiadomo dokąd albo donikąd, nienależący do naszego świata, inny, dziwaczny; ale wszak gość w dom, Bogi w dom - a czym pachnie złamać ten obyczaj miał przekonać się niejaki Popiel gnający precz wędrowców, wszak tym stoi nasza legenda dynastyczna

- przodek, ten, który był tu zawsze, z naszego rodu, ten, kto wie kędy wracać i do kogo, ten, jak to zawsze mawiam (pewnie plagiaryzując), na czyich ramionach stoimy

- ostatni snop z pola / Diduch / Broda Welesowa - znak ciągłości urodzaju, płodności, dostatku

Za: Fb Słowianski Mit o Sworzeniu Świata
#slowianie #rodzimowierstwo #polska #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu
Pobierz
źródło: comment_1667289600AACQPPGXe7GIqLGvqPBsUE.jpg