Wpis z mikrobloga

Jest tu na tagu jakiś wet lub ktoś kto ogarnia chociaż weterynarię?
Mam problem z psem, pies to labrador w wieku 14,5 lat. Do tej pory okaz zdrowia, oprócz starczego zwyrodnienia stawów, które jest leczone. Jednak 3 tygodnie temu pojawiło się u niego nagłe krztuszenie się/odruchy wymiotne.
Pierwsza wizyta u weta nastąpiła po 2 dniach od tych objawów. Wet osłuchał go, sprawdził gardło i stwierdził, że ma stan zapalny krtani. Przepisał antybiotyk(Augumentin) plus syrop prawoślazowy. I kazał wrócić jakby dalej tak robił. Podawałem mu te leki przez 7 dni, jednak objawy odruchu wymiotnego występowały cały czas, jedynie co to były słabsze. Po tym jak leki się skończyły, obserwowałem jak pies będzie zachowywał się dalej. Z dnia na dzień odruchy znów przybierały na sile, dodatkowo jeszcze zwymiotował śliną z małymi kropkami świeżej krwi. I jak dotąd pies sam schodził i wchodził po schodach, tak musiałem zacząć go znosić, na spacerze po 10 metrach stawał i dyszał. Pies do tej pory był na samej suchej karmie Alpha Spirit. Jednak zaczynał jeść jej coraz mniej, więc zastąpiłem mu tą część której już nie jadł, mokrą karmą Doliny noteci.

Tak więc nastąpiła druga wizyta u weta, wet po opisaniu nowych objawów i moim stwierdzeniu, żeby mu zrobić rtg płuc i serca, osłuchał go jeszcze raz i stwierdził, że nie ma potrzeby bo wszystko jest w porządku, podał mu zastrzyki o których wiem tyle, że są "na wzmocnienie, przeciwbólowe" zaczął naciskać na brzuch psa, bez reakcji z jego strony, kazał obserwować jak pies zachowuję się po zastrzykach i przyjść na drugi dzień gdzie dostał "Helicid 20". I znowu padlo, ze jak nie przejdzie to, zeby przyjsc znowu. W tym momencie pies przestał całkowicie jeść sucha karme, jadł tylko mokra, której ilość też była za mała w stosunku do tego co powinien zjeść, cały czas chudł. Zacząłem mu więc suchą karme mielić na pył i dodawać do mokrej aby podbić ilość kcal. Odruchy wymiotne były cały czas, świeżo po jedzeniu nawet jak wystąpiły to były suche lub mokre gdzie występowała tylko ślina i czasem trochę krwi. I tak było przez niecały tydzień, aż pies w końcu zaczął wymiotować wszystko co zjadł, jak dostał odruchu. Tu mu jeszcze zmieniłem mokra karme na gotowanego kurczaka, jednak nieważne co zjadł dalej wszystko zwracał. Pies chudnie dalej.

Nastąpiła więc 5 wizyta u weta, znów zastrzyki i przyjście na drugi dzień na pobranie krwi do badań. Krew pobrana, dostał jeszcze nowy antybiotyk (Enroxil) i probiotyki. Jednak żadnej poprawy po tym. Tak więc 7 wizyta u weta 3 dni później, znamy już wyniki kompletnych badań krwi. Wszystkie są w porządku, oprócz lekkiego stanu zapalnego wątroby, lekarz każe odstawić wszystkie leki jakie przepisał. Karmić go wyłącznie gotowanym kurczakiem. I jak dalej będzie wymiotował i miał odruchy to znów przyjść.

Tylko ja już nie wiem czy przyjście do niego ma jeszcze jakikolwiek sens czy szukać innego weta? Bo cały czas stoimy w miejscu, pies ma cały czas odruchy wymiotne i cały czas nie wiadomo dlaczego. Obecnie pies na spacerze już nie dyszy, jednak dalej nie jest w stanie wejść i zejść po schodach, muszę go wnosić(może to od ogólnego osłabienia przez to, że je za mało i jeszcze zwraca). Odruchy ma po 3-4 razy dziennie, które kształtują się ilością występowania tak, że na pierwszym miejscu są puste/suche, na drugim mokre, ślina/ślina z domieszką krwi, na trzecim zwracanie pokarmu. Wydaję mi się, że to czym zwróci zależy od siły tych odruchów, które w zasadzie pojawiają się losowo, choć najczęściej mokre ma po tym jak napije się wody lub/i wróci ze spaceru.

#weterynaria #weterynarz #psy #pies
  • 11
@Sebik89 czy ja dobrze czytam, że ten lekarz nie zalecił ŻADNEJ diagnostyki poza osłuchaniem i wymacaniem brzucha/ krwią? USG, jakiekolwiek prześwietlenie? Ja na Twoim miejscu biegłabym to innego lekarza, ten wygląda dla mnie jakby działał po omacku i kompletnie eksperymentował, nie wspominając o tym, że nie jest w stanie sprecyzować żadnej diagnozy. Dużo zdrowia dla pieska ❤️
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Sebik89: zawsze jest sens konsultacji u innego weta. Ja zmieniam jak tylko mam cień wątpliwości. Choć obecnie mam taką super internistkę, która sama bez problemu potrafi przyznać że coś wychodzi poza jej kompetencje i wysłać mnie do innych konkretnych lekarzy specjalistów. I są to konkretne nazwiska najczęściej lekarzy z inny lecznic, czasem nawet w innych miastach.

U Ciebie po miesiącu leczenia i kilku wizytach nie ma nawet diagnozy, a Ty się
@zupacebulowa Dobrze czytasz, chciałem aby mu zrobił prześwietlenie to stwierdził po osłuchaniu, że nie ma po co, bo wszystko osłuchowo jest ok. Czekam aż mi w końcu dośle na maila wyniki badań krwi i coraz bardziej jestem sam za tym, aby zmienić weta, tylko w moim mieście ten jest "najlepszy". Znasz może jakiegoś dobrego weta w Łodzi? Chociaż może być wszędzie w sumie, dojadę.
@deptacz_gnoju Dzięki za odp. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to już stary pies i jest na granicy życia i śmierci, ale jeśli jest możliwość, zahamowania tych odruchów i przedłużenia jego życia chociaż o pół roku, gdzie będzie się dobrze czuł, to chce to zrobić. I tyle, jak się nie da już nic zrobić, też ok. Byle wiedzieć dlaczego. Znasz jakiegoś dobrego weta w Łodzi?