@stasien: w sumie każda część wiele się nie różni. Najprostsza imo jest 3. 1 trudniejsza, bo możliwość teleportowania się między ogniskami masz w późniejszej fazie gry, a w ds3 od razu. Przeciwnicy i tu i tu są jedni prości inni trudniejsi. Dwójka jest bardzo długa z dodatkami i trochę inna niż ds1 i ds3.
@Tytyka: @Roflcopter112: kompletnie się nie zgodzę. Trójka to najtrudniejsza część, z najtrudniejszymi bossami takimi jak Nameless King czy Friede. Żaden z bossów z jedynki czy dwójki nie ma tu startu. To poziom bossów z dlc do Bloodborne.
@jandiabeldrugi: No, 2 czy 3 bossy które sprawio jakikolwiek problem to durzo. Btw, "nameless jest trudny" Ty pewnie z tych, co płaczą, że pontiff też jest? (。◕‿‿◕。) Dobra, ch00y, jak chcesz się targować - Soulsy są proste ogólnie i każdy kto się spuszcza nad ich poziomem trudności to debil.
@jandiabeldrugi: w sumie to nie jestem zbyt obiektywny, bo zaczynałem od 3 i było spoko, dwójka imo dla mnie najgorsza, strasznie toporna, a jedynka była dla mnie trudniejsza przez anor londo, do którego trafiłem za szybko i musiałem jakoś sobie radzić.
@Tytyka: 1 faktycznie jest trudniejsza pod względem poruszania się przez ten brak teleportacji i moim zdanie początkowy gracz nie będzie po prostu wiedział jak po kolei ją przechodzić jednak jeżeli chodzi o samych przeciwników myślę że 1 jest dużo prostsza od 3 chociażby przez to że w 1 możemy zablokować praktycznie większość ciosów tarczą w 3 już taki pięknie nie było i jednak trzeba było bawić się w uniki
#gry
Ale 3 najprostsza i najbardziej dostępna.
Także nie 3, casualu.
ER to bez komentarza zostawię ( ͡º ͜ʖ͡º)
Btw, "nameless jest trudny"
Ty pewnie z tych, co płaczą, że pontiff też jest? (。◕‿‿◕。)
Dobra, ch00y, jak chcesz się targować - Soulsy są proste ogólnie i każdy kto się spuszcza nad ich poziomem trudności to debil.