Wpis z mikrobloga

@stasien: w sumie każda część wiele się nie różni. Najprostsza imo jest 3. 1 trudniejsza, bo możliwość teleportowania się między ogniskami masz w późniejszej fazie gry, a w ds3 od razu. Przeciwnicy i tu i tu są jedni prości inni trudniejsi. Dwójka jest bardzo długa z dodatkami i trochę inna niż ds1 i ds3.
  • Odpowiedz
@jandiabeldrugi: No, 2 czy 3 bossy które sprawio jakikolwiek problem to durzo.
Btw, "nameless jest trudny"
Ty pewnie z tych, co płaczą, że pontiff też jest? ()
Dobra, ch00y, jak chcesz się targować - Soulsy są proste ogólnie i każdy kto się spuszcza nad ich poziomem trudności to debil.
  • Odpowiedz
@jandiabeldrugi: w sumie to nie jestem zbyt obiektywny, bo zaczynałem od 3 i było spoko, dwójka imo dla mnie najgorsza, strasznie toporna, a jedynka była dla mnie trudniejsza przez anor londo, do którego trafiłem za szybko i musiałem jakoś sobie radzić.
  • Odpowiedz
@Tytyka: 1 faktycznie jest trudniejsza pod względem poruszania się przez ten brak teleportacji i moim zdanie początkowy gracz nie będzie po prostu wiedział jak po kolei ją przechodzić jednak jeżeli chodzi o samych przeciwników myślę że 1 jest dużo prostsza od 3 chociażby przez to że w 1 możemy zablokować praktycznie większość ciosów tarczą w 3 już taki pięknie nie było i jednak trzeba było bawić się w uniki
  • Odpowiedz