Wpis z mikrobloga

Jako że mam ponad kilkuletnie doświadczenie zawodowe w różnych pracach, chciałbym opisać wpływ oddziaływania pracy na upływ jednostki czasu. Życie większości ludzi orbituje wokół roboty i gadaniu o robocie, jednak nie sama praca jest w tym wypadku istotna, co czas w niej spędzany. Kiedy neetowałem moja percepcja upływu czasu wskazywała, że czas płynie stosunkowo wolno - około 2-2,5x wolniej niż w przypadku chodzenia do pracy na etat. Z kolei, gdy byłem na 4-brygadówce czas przyspieszał jeszcze bardziej około 3-3,5 raza szybciej niż na neecie. Mówimy o tzw. aktualnym odczuwaniu czasu. Jest jeszcze pojęcie, które można określić archiwalnym odczuwaniem czasu - w tym wypadku istotna jest różnorodność i ilość zdarzeń minionych - im więcej, tym teoretycznie więcej czasu upłynęło.

#neet #fizykaneetowa
  • 5
@nocgrudniowa: bardzo interesujaca obserwacja i musze sie zgodzic monotonia chyba najbardziej przyspiesza czas albo bycie nieszczesliwym retrospektywnie bo nawet pozniej dobrze nie pamietasz co robiles. Przestalem pracowac na etacie ponad rok temu i duzo rzeczy robie to teraz sie czuje jakby czas zwolnil( ͡° ͜ʖ ͡°) poza momentami monotoni