Wpis z mikrobloga

@asfalt6: Jak rozliczasz to dajesz papiery, jak masz w dupie 1 euro za długopis, to nie zawracasz sobie głowy bzdurami i olewasz rozliczenie tego. A swoje podejrzenia, to tylko ty rozumiesz, sorry :)
  • Odpowiedz
@pokazbobra: @4191727801: no właśnie ja jestem skrajnie uczciwy i dlatego mnie irytuje coś takiego. Kupuję kawę na spotkaniu z klientem, to chciałbym dostać po prostu zwrot w oparciu o paragon i oświadczenie. I zastanawiam się, czy to moja firma jest dziwna, czy wszędzie na świecie tak jest.
  • Odpowiedz
@asfalt6: W Polsce podstawą do rozliczeń przy delegacyjnych wyjazdach zagranicznych są paragony bo jeśli ich nie posiadasz to potrącenia idą z diety. Oczywiście na paragonach widać czy to są wydatki dotyczące potrzeb firmowych czy potrzeby wykonania danej pracy podczas wyjazdu.
  • Odpowiedz
@asfalt6: umow sie na spotkanie z szefem i przegadaj kwestie. Najlepszym rozwiazaniem w takim przypadku jest karta firmowa do wydatkow sluzbowych. Jak nie to trzymasz kwity i wysylasz skan mailem - u sb masz archiwum kwitow z 5lat (realnie z 1roku fiskalnego).
  • Odpowiedz
@asfalt6: nie, ja za wszystko place firmowa karta kredytowa. potem generuje wyciag w Oracle i zalaczam tylko faktury i rachunki za transakcje powyzej 70$. zwykle po paru godzinach jest juz klepniete.
  • Odpowiedz
@asfalt6: Za granicą karta firmowa, potem daje wyciąg z karty i zwracają (trzeba samemu spłacać kartę). Spotkanie z klientem za które ja płace rozliczam normalnie, za paliwo nie ma rozliczenia (albo auto służbowe i płacisz kartą paliwową albo za kilometry, wg ustawy), bilety lotnicze czy na pociąg na podstawie samego biletu. Poza tym faktury na wszystko co się da
  • Odpowiedz