Wpis z mikrobloga

Przez całe swoje życie chyba wymyśliłem z milion scenariuszy i nieistniejących sytuacji. I nie chodzi o sytuacje typu układanie sobie życia z napotkaną ładną dziewczyną, tylko najzwyklejsze sprawy gdzie zdecydowana większość ludzi nie marzy i nie układa takich nic nie znaczących scenariuszy i nie przywiązuje się do nich, chyba. Nawet teraz, oglądając jakieś filmiki w internecie, pomyślałem sobie że jutro pójdę do pracy i powiem, co śmiesznego oglądałem. Problem w tym, że nie mam tam żadnej relacji z żadną osobą, bo samo cześć wchodząc/wychodząc z pracy to chyba za mało na przyjaźń, ale mimo to mam scenariusz jak wyglądałby jutrzejszy poranek, przerwa, pogaduszki, okres po pracy, gdyby osoby z którymi pracuje były też moimi kolegami/koleżankami. Już nawet wymyśliłem sobie ich reakcje na to wszystko, przy okazji wracając wstecz do scenariuszy dni/tygodni/miesięcy/lat poprzednich i poprawiając trochę inne scenariusze. Też przypominam sobie rzeczy, które nigdy nie miały miejsca i sobie myślę, jak to fajnie było kiedy wymyślałem te scenariusze i wydawałyby się one całkiem realne i możliwe do zrealizowania gdyby nie fakt, że jestem #!$%@? i aspołecznym śmieciem, a prawdziwe życie to nie simsy czy jakieś inne growe symulatory życia, i nie da się ustawić reakcji drugiego człowieka na jaką by się chciało. Nie wystarczy nacisnąć opcji dialogowej do skutku, tylko trzeba więcej wysiłku, na który mnie nie stać bo zawsze daję ciała, ehhh ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#samotnosc #przegryw #przegrywpo30tce #depresja
  • 9
@Onii-chan-san_Senpai: Pamiętaj ze im kobieta ładniejsza tym szybciej i mocniej się starzeje :)
Ostatnio to zauważyłem ze takie 11/12 co każdy facet na ulicy się ogląda się strasznie zestarzały.
A taka która mam była 9/10 i teraz zrobiła się 11/10 :) totalne odwrócenie proporcji
@Onii-chan-san_Senpai: Szukasz po prostu wrażeń. To trochę jak z masturbacją do filmów porno, tylko Tobie chodzi o zaspokojenie innych potrzeb niż seksualne. Każdy sobie jakoś tam wyobraża, co zrobi albo marzy o czymś, ale jeśli nie masz niczego innego i żyjesz tymi "scenariuszami", to nie jest to dobra droga. Pytanie, czy byłbyś zadowolony widząc prawdziwą reakcję ludzi na to, co wymyśliłeś, bo piszesz, że życie nie jest jak symulator i nie