Tak wyglądają Polacy, którzy na Słowacji nażarli się grzybków halucynogennych ( ͡°͜ʖ͡°)
Ratownicy Horskiej Zachrannej Służby pomogli w sobotę czwórce Polaków, którzy podczas wycieczki w góry Wielkiej Fatry na Słowacji zatruli się... grzybkami halucynogennymi. Nasi rodacy twierdzą, że dostali je na szlaku od innych turystów ( ͡º͜ʖ͡º)
@CherryJerry: mi własnie chodzi o taki trip halucynogenny XD ludzie się po 2/3 lata przygotowuja do tego odlotu, nawet odpowiednie warunki pogodowe pilnują żeby wszystko wypaliło ( ͡°͜ʖ͡°)
Jeśli zjedli to na nieswiadomce to współczuje im z całego serca, jeśli zjedli to świadomie myśląc ze będzie fajnie bez odpowiedniego nastawienia i w niesprzyjających warunkach lub z osobami które to zjadły pierwszy raz to współczuje ale trochę mniej. Grzyby to nie ziółko to coś czego się nie da okiełznać bez doświadczenia a czytałem o ludziach którzy nigdy nie są pewni jak się trip potoczy nawet po wielu kontaktach z psylo.
Wiecie co wsm wolałabym się spotykać z takim przegrywem niż z oskarkiem bo taki oskarek zazwyczaj zdradliwa bestia jest xD I zdradza z każdą juleczka która napotka ( ͡°ʖ̯͡°)
Ratownicy Horskiej Zachrannej Służby pomogli w sobotę czwórce Polaków, którzy podczas wycieczki w góry Wielkiej Fatry na Słowacji zatruli się... grzybkami halucynogennymi. Nasi rodacy twierdzą, że dostali je na szlaku od innych turystów ( ͡º ͜ʖ͡º)
Cała historia opisana w artykule
Tutaj wykopalisko
Bezpośredni link do artykułu
#heheszki #narkotykiniezawszespoko #narkotykizawszespoko #grzybki #gory #turystyka
źródło: comment_1666515447DQWNzHZU8S4j2AjmIMYxyZ.jpg
Pobierz@Jamniki2: obecność kroplówek i wiaderek na rzygi wskazuje że to nie są grzyby ze sklepu w Holandii xd
Równie dobrze mogli zjeść muchomora czerwonego albo jakieś lewe łysiczki
Komentarz usunięty przez autora
@Samy_Naceri: ciężko przygotować się na grzyby, właściwie to nie da się przygotować.