Aktywne Wpisy
WielkiNos +217
To zdjęcie przedstawia mężczyznę znajdującego się za barierką mostu w północnej części Londynu. Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo jednak w momencie kiedy miał skoczyć zauważyli go przypadkowi przechodnie. Od razu rzucili się na pomoc człowiekowi łapiąc go za nogi, ubranie, głowę. Kilka osób przytrzymywało mężczyznę przez ponad godzinę do czasu przyjazdu pomocy. Spójrzmy na te silne uściski, determinację, współczucie i bezinteresowność ludzkiej pomocy dla całkowicie obcego człowieka.
#samobojstwo #ciekawostki #londyn
#samobojstwo #ciekawostki #londyn
WielkiNos +202
Nie wiem po co lewactwo walczy o aborcję jak niedługo tak obrzydzą ludziom seks, że ci go nie będą chcieli w ogóle uprawiać. Okazuje się, że nawet założenie dla faceta bielizny erotycznej, która służy tylko do seksu, bo raczej nikt na co dzień nie chodzi w majtkach z dziurą w kroku, nie jest wyrażeniem zgody na seks. Niedługo ludzie będą podpisywać umowę na stosunek w 2 egzemplarzach po jednym dla każdej ze
Od ~2 lat mam duszność, non stop chce mi się ziewać, mam ochotę brać głębokie wdechy. Takie uczucie niedotlenienia. Mam uczucie wymuszające ziewanie. Do tego dziwne uczucie klatce, takie trudne do wytłumaczenia Trochę ucisk, trochę pieczenie, ciężko opisać. W gardle mnie "ściska" a w głowie/uszach mam odczucie podobne do uczucia przytkania przy zmianie ciśnienia, ale jednak nie jest takie samo. Mam wrażenie, że to ten ucisk/w #!$%@? dziwne uczucie w "pomiędzy?" uszami, gdzieś w tamtych okolicach wymusza u mnie chęć ziewania i głęboki wdech i jest powodem tego #!$%@?. Mam wrażenie, że przy głębokim ziewnięciu (tej końcowej fazie ziewnięcia) ten ucisk słabnie i stąd ta krótkotrwała ulga. Przy przełykaniu śliny czuję (xD) czasem jakby mi coś pykało, chrupkalo w okolicach tego dziwnego uczucia w głowie, jakkolwiek śmiesznie to brzmi lol.
Sztywności i obolały kark/szyja, zmęczony jestem non stop. Z tym gardłem/szyją to tak, że mam jakieś uczucie ściskania, trochę kluchy, jak się skupię to mógłbym się zrzygać bez wkładania palców do ryja, tak to odczuwam.
Zaczęło się to z dnia na dzień, tzn wieczorem położyłem się spać zdrowy jak koń, a obudziłem się z uczuciem braku tchu. Od tamtej pory to uczucie nie opuszcza mnie ani na chwilę, nieważne czy lato czy zima, czy środek nocy czy 13.
Ulgę na sekundę przynosi głęboki wdech, taki jaki bierzemy w momencie 'pogłębienia "ziewnięcia.
Pulmunolog, spirometria, rtg, osłuchiwanie,nasycenie krwi tlenem - wszystko ok. Może refluks, rzecze lekarz. Dostałem inhibitory na miesiąc, zero poprawy. No to może tarczyca? Idź do endokrynologa, mówi lekarz. Poszedłem, usg tarczycy, usg szyi, badania krwi, nic nie wskazuje problemu na tym tle. Morfologia, żelazo, wapn, itd ok. Hormony znośnie, poza podwyższonym kortyzolem. Próba deksametazonem wyszła dobrze. Endo zlecił badanie na borelioze, dwa testy Elisa, negatywne więc potwierdzenia western nie robiłem.
Laryngolog po "pobieżnym" badaniu stwierdził że wszystko ok. Lusterko w gardło, jakaś latareczka do ucha i 250 PLN xD.
Stwierdziłem, że może przejdzie samo xD. Nie przeszło i już nie da się z tym żyć. Byłem znów u endo, powtórka badań, znośnie, kortyzol podwyższony znów, ige wysokie (wcześniej nie były badane), nerki, próby wątrobowe ok. Wyslała mnie do rodzinnego po skierowanie do Pulmunologa a dalej na tomografię płuc, szyi i głowy. Pulmunolog za 3 miesiące, xD więc Tomografia pewnie za pół roku. Będę ogarniał prywatnie, bo normalne funkcjonowanie jest warte każdych pieniędzy.
Ja 28 lat, nie palę (w życiu może 4 paczki fajek), bez nadwagi, forma powyżej średniej, nie chleję do przesady, nie #!$%@? jak świnia. Tryb życia bardziej aktywny niż pasywny, dużo ruchu.
Ma ktoś jakiś pomysł? Jezu Chryste płacę złotem za dobrą radę ;).
Wrzucę niedawne wyniki z krwi, to z d dimerami jest ostatnie.
#zdrowie #medycyna