Wpis z mikrobloga

Czyli podsumowując debatę: Bartosiak omawia pokrótce czym jest ANW i jakim celom miała służyć.
Wojczal punktuje kilka poważniejszych zarzutów i zatwierdza w których partiach koncepcji się zgadza. Fundamenty pod dyskusję zostają wyłożone i przechodzimy do faktycznego etapu debaty.
Bartosiak odpiera kontrargumenty parafrazując swoją książkę i przytaczając kilka koronnych motywów, wykazuje dlaczego kontrargumenty są inwalidami.
Wojczal odpowiada zaciekle i emocjonalnie zarzucając Bartosiaka całą masą nowych argumentów, które nie odwołują się bezpośrednio do samej koncepcji ani do argumentów poprzednich, a Bartosiak przestaje ogarniać; w odpowiedzi przeprowadzając reality-check, JB tym razem odpowiada, żeby książkę przeczytać ze zrozumieniem.
Wojczal zaczyna rozumieć, że sam by nie był w stanie odpowiedzieć na tak sformułowane pytania i debata nie powinna się odbywać w taki sposób, więc na chwilę schodzi z tonu i zaczyna przedstawiać swoją koncepcję; po czym Bartosiak już finalnie decyduje się, że nie warto tracić sił na zrozumienie przeciwnika, więc kontynuuje wypowiedź na około kluczowych punktów swojego programu z nadzieją, że widownia również nie zrozumiała co Wojczal miał na myśli, ale z tym większym zaufaniem, że same punkty kluczowe są niezaprzeczalnymi faktami.

Dalej zaczęli rozmawiać, ale o czym, to już nie pamiętam, a później jeszcze p. Generał zgasił obu jak kiepa.
#bartosiak #wojczal

Szanuję, ale tak jak słuchając pełnej koncepcji ANW byłem w stanie zrozumieć o czym to jest, a nawet formować własne kontrargumenty (w głowie), tak debatując z Wojczalem miałbym problem ze zrozumieniem do czego w ogóle pije w tym sprytnym operowaniu na niewiadomych, chwytach erystycznych i tautologicznych wypowiedziach.
  • 8
  • Odpowiedz
@everythingC: Chyba odwrotnie. Wojczal podawał konkretne argumenty.
A ktoś, kto broni swojego materiału oczywiście może na to zarzucić niezrozumienie ocenianego materiału, ALE powinien podać jakikolwiek przykład. Choć jeden zarzut do konkretnego argumentu przeciwnika i w odpowiedzi odnieść się do konkretnego fragmentu książki.
Tylko ktoś, kto nie ma argumentów rzuca ogólnikową sugestią, że adwersarz czyta bez zrozumienia, bez konkretów.
I liczy, że ludzie się nabiorą.
  • Odpowiedz
Wojczal odpowiada zaciekle i emocjonalnie


@everythingC: nic takiego nie miało miejsca

zarzucając Bartosiaka całą masą nowych argumentów, które nie odwołują się bezpośrednio do samej koncepcji ani do argumentów poprzednich


Wojczal przytacza cytaty żołnierzy walczących na ukrainie które pokazują duże znaczenie czołgów na polu walki w odpowiedzi na teze bartosiaka że czołgi są gówno warte. Co robi bartosiak? Ano nic, nawet sie do tego nie odnosi.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@jozef-dzierzynski: Wojczal powolal sie na wypowiedz Krzysztofa X z wywiadu u Zychowicza, ze najpierw bylo lotnictwo, artyleria i drony na czolg rosyjski, a dopiero potem przyjechal ukrainski czolg i poszla piechota. Ten przyklad dokladnie udowania to co mowil Bartosiak, ze na rozpoznane i wymeczone czolgi przeciwnika (wstepny atak piechoty, potem wezwanie artylerii i srodkow napadu powietrznego) wjezdza nasz czolg, a za nim zajmuje teren piechota.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@jozef-dzierzynski: co masz na mysli piszac, ze "Bartosiak deprecjonuje uzycie czolgow" i gdzie to czyni? Pytam, zebym zrozumial co masz na mysli i mogl sie do tego merytorycznie odniesc.
  • Odpowiedz
@xxMartaxx:
Sęk w tym, że zarzucony tyloma informacjami każdy by miał problem z odniesieniem się do wypowiedzi i akurat w tej kwestii remisują ze sobą z innych powodów.
Myślę, że JB liczył na wymianę zdań po obustronnym wstępnym omówieniu, a KW liczył na odniesienie się do wszystkich koronnych argumentów z kartki.

Każdy z nich forsował inną formę debaty i narzucał inny kierunek - obaj się nie przygotowali na prowadzenie jej 'na
  • Odpowiedz