Wpis z mikrobloga

Kolejne dni kryzysu węglowego w Polsce nie tylko nie przestają zadziwiać, ale zadziwiają coraz bardziej. Sprowadzany do kraju całymi hałdami zagraniczny surowiec może i wygląda jak węgiel, ale... Zupełnie poważnie: wygląda jak węgiel, ale się nie pali. Nie pali się, węgiel. Jak to mówią: czego nie rozumiecie? xD

Tym węglem będą teraz handlować w samorządach. Teraz trochę rozumiemy ustawowe zniesienie konieczności koncesji, przetargów czy świadectw jakości i pochodzenia węgla. Żaden papier by tego nie zniósł.

W PRL w polskich sklepach królowały wyroby czekoladopodobne (bo nie było czekolady), ale teraz chyba lepiej: mamy produkt węglopodobny, bo nie ma węgla. Ktoś złośliwy powiedziałby, że gdyby rosły u nas kakaowce, pewnie i tak nie byłoby czekolady... Bo wiecie, węgla mamy na 200 lat.

Sami zobaczcie:

https://www.wykop.pl/link/6866649/cud-sasina-sprowadzil-do-polski-wegiel-ognioodporny-po-prostu-sie-nie-pali/

#polska #ekonomia #polityka #gospodarka #energetyka #bekazpisu