Wpis z mikrobloga

@andrzej1208: Ja to tak odbieram, że Misiek jest za tym, żeby przy każdej okazji oznajmiać okolicznym posoborowcom o swojej obecności - inaczej po jaki uj by ten dzwon instalowali?.. Ale Łysy, jakby nie było, jest tambylcem i może nie chce przeginać pały. Może czuje jakąś więź z autochtonami i chociaż w tym jednym miejscu nie chce mieć wrogów.
To jest potencjalne zarzewie konfliktu między małżeństwem.
Dylematy moralne prawie jak w Antygonie(
@andrzej1208: To jest ten dzwon, który rzekomo kiedyś ukradli im salezjanie a tak naprawdę był to dzwon należący do zakonu czy to ten słynny dzwon Pojednanie, który ufundował śp. Jerzy i którym nawalał jeszcze jak był wyznania natkowowo-posoborowego?
@SmutnyStefan: Własnie mam watpliwości ile z tych artefaktów, którymi się kapłan posługuje to są jego rzeczy lub mu podarowane a które sobie po prostu wziął jak słynny mszał z Marszałek, który wygrzebał gdzieś z piwnicy czy też portatyl. Wydawało mi się, że salezjanie mieli prawo mu zabrać ten dzwon, ale ostatecznie wymiękli gdy zadzwonił na milicję.