Aktywne Wpisy
JanuszKarierowicz +698
Raczej każdy zdrowy na umyśle zgodzi się że winę te zajście ponosi nożownik który najpewniej grubo za to beknie, co nie zmienia faktu że z ofiary również można cisnąć pompę bo zachowała się jak ostatni przygłup xD gość gdyby odpuścił, odszedł, nie prowokował tego odpada z nożem to najpewniej grałby sobie teraz w csa i jadł czipsy i batony, a tak walczy o życie w szpitalu
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
Mega_Smieszek +902
Pamiętacie tego skurczysyna? xd
Potrzebuję punktu widzenia różowych, albo przetłumaczenia na język facetów, bo nie wiem już jak rozmawiać z dziewczyną i sam co powinienem robić, żeby się poprawiło.
Jestem w 2 letnim związku, oboje mamy 29 lat. Dziewczyna jest świetna, pasuje mi jej charakter, zainteresowania, światopogląd i uroda. Nic tylko się oświadczać, gdyby nie… sfera seksualna.
Dziewczyna jest kompletnie pasywna w łóżku. Na początku związku myślałem, że to nieśmiałość, może kompleksy i z czasem się otworzy... ale nic z tych rzeczy. Do dzisiaj w trakcie seksu nie okazuje żadnych emocji i nie widzę, żebym sprawiał jej jakąkolwiek przyjemność. Żadna pozycja, żaden oral, żadne zabawki nie działają. Podobno bardzo często dochodzi, ale ja nawet nie wiem kiedy, bo jej ciało i twarz są dosłownie skamieniałe.
Inicjowanie seksu z mojej strony napotyka wiele twardych barier. Często zwyczajnie rezygnuje, bo nie mam zamiaru się siłować, napraszać. Dziewczyna z kolei kiedyś inicjowała, ale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że robi to z czystego związkowego obowiązku. Wszystko było książkowo zaplanowane i nie było w tym żadnego pragnienia, spontaniczności. No i sztywność i pasywność już w trakcie.
Pomijając same łóżko i seks - w trakcie dnia nie ma między nami żadnego napięcia. Jest kompletnie odporna na jakikolwiek dotyk, pochwały czy inne próby podgrzania atmosfery. Moje gesty nie działają gdy gdzieś wyjdziemy, nie działają w domu w trakcie gotowania obiadu, nie działają wieczorem, gdy oglądamy serial. Chyba najlepiej gdyby temat w ogóle nie istniał.
Najlepszym rozwiązaniem problemów jest rozmowa, ale kompletnie się nie rozumiemy. Każdy jakby mówił w innym języku. Dodatkowo z każdą rozmową oddalamy się jeszcze bardziej, przez co obawiam się znowu poruszać ten temat.
----------
Podsumowując, mam wrażenie, że tkwię w platonicznym związku. Chciałbym z tego uciec, otworzyć ją i widzieć, że ma z tego seksu satysfakcję. Chciałbym, żeby wszystko było swobodne i naturalne, ale nie wiem, czy nie biję głową w mur. Czy taką osobę da się zmienić? Być może taki ma temperament i zwyczajnie się nie dobraliśmy? Może coś ze mną jest nie tak?
Będę wdzięczny za wasz punkt widzenia, może nawet ktoś był w podobnej sytuacji.
#zwiazki #seks #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #634c02834cefe82adf4ad625
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Mąż nijak nie mógł zaspokoić żony, jak bardzo by się starał nic z tego nie wychodziło. W końcu małżonka nieśmiało zaproponowała żeby wynajęli Murzyna, który by zatańczył w trakcie ich aktu i wprawił ją w erotyczny nastrój. Mąż przemyślał sprawę i zgodził się.
Seksują się więc, mąż stara się jak może, Murzyn tańczy z dyndającą pałą ale żona dalej nie ma orgazmu.
- Kochanie, taki mam pomysł, może Ty zatańczysz a murzyn się ze mną
Najważniejsze: Mały siurek.
Więcej chyba nie trzeba pisać ...
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
@hermetyczniee: Zaśmiane, ale współczuję
@moll Lepiej razem czy oddzielnie? Obawiam się, że totalnie się zamknie w sobie gdy w gabinecie wyrzygam to wszystko na raz przy obcej osobie. W drugą stronę to tak nie działa, mimo wielu próśb o jej punkt widzenia i co mogę zmienić słyszę, że wszystko jest ok. Więc troche sceptycznie do tego podchodzę, ale chyba nic innego mi nie pozostało.
@help_me00 @A_R_P @grand_khavatari Okrutne, ale prawdziwe, natura nie obdarzyła mnie wielkim naganiaczem xD Bezpośrednio mi przecież o tym nie powie, tylko po cholere w tym tkwić, jak potrzebuje czegoś większego xD
@help_me00 Jak postawie na swoim i przebije się przez wszystkie bariery to udaje mi się to zrobić. Tylko jak dziewczyna „dochodzi” i poznaje to tylko po tym, że mi mówi, że „już”, a nie widzę po jej ciele, oddechu… no to nie wiem, chyba to trochę dziwne. Chyba, że mam skrzywiony pogląd na orgazm xd
A grejowe akcje przerobiłem i też jest źle, bo za ostro, ma moralniaka, bo czuje się jak prostytutka xd
@hermetyczniee Skoro gość miał erekcję to miał jakieś blokady w głowie. Szkoda, ale tak jak piszesz, skoro nie chciał nic z tym robić to nic na siłę. Powoli dochodzi do mnie, że chyba łatwiej dopasować temperament i do reszty iść na kompromisy, niż na
---
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Osoby aseksualne, o ile nie są aromantycznymi jendostkami, wykonują intymne gesty wobec partnera. I tak, mogą być w związku.
To nie jest tak, że osoba aseksualna jest zimną tygodniowy filet z mintaja mrożony dwa razy w biedronkowe lodówce czy #!$%@? kawałkiem pręta stalowego leżącego na zmarzniętej styczniowym mrozem ziemii na jakieś budowie nowego bloku deweloperskiego xD
To co opisujesz jest niemal katatonią, sposobme na to, abyś zwariowal i odeszedł, bo panna nie ma odwagi - nic nadzwyczajnego, ludzie to tchórze - by powiedzieć Ci wprost kilka słów. Co jest lepsze: chwilowy smak porażki czy przeciągający się w czasie posmak rozgoryczenia z powodu tkwienia w takiej relacji? Chyba domyślasz się odpowiedzi.
Jeśli chcesz jeszcze spróbować ratować związek, to bym spróbowała wizyty u seksuologa. Jeśli nadal nic się nie zmieni, będziesz miał inne spojrzenie na rozstanie, bo będziesz wiedział, że spróbowałeś wszystkiego, łącznie z pomocą specjalisty