Wpis z mikrobloga

@kaeres: No ja mam np odwrotne doświadczenie w sumie, zagorzali abstynenci to najbardziej zapatrzone w siebie bufony jakich poznałem. Nigdy nikogo nie namawiałem na picie nawet jednego piwa a i tak jeden z drugi będzie mi #!$%@?ł nad uchem ze bez alkoholu tez można. No można ale ja wybieram ze wole jednak Z xD W sensie, jeszcze nie spotkałem się ze wzajemnym zrozumiem, ja cie nie ciśnie żebyś pił to ty
@KoltajlPszeniczny nie ma nic lepszego, niż zachowanie zdrowego rozsądku. Wszystko jest dla ludzi, a sztuką jest potrafić z tego korzystać. Ja nie rozumiem, ani abstynentów, ani alkoholików. Chcę to walnę piwko, kielonka, nie chcę po prostu odstawka. Nie za często, bo zwyczajnie znalazłem sobie zajęcie, niż zalewanie ryja. Siłownia, simracing mnie wciągnął, robię to z reguły sam i nie przeszkadza mi to. A na tagach, ze skrajności, w skrajność. Walą ludzie materiał