Wpis z mikrobloga

Spotkałem dziś kumpla z liceum. Siedział na ławce na rynku miasta powiatowego gdzie chodziliśmy do szkoły z żulami, razem z nimi pił i żebrał na browara w podartych spodniach, nieogarniętych włosach i cały brudny. Chłop 26 lat. Smutno mi się zrobiło bo był zajebistym typem inteligentnym i zabawnym a że był też ładny to w liceum zawsze miał jakaś różowa. Gdy chodziliśmy do szkoły jego starszy brat wyjechal do pracy do UK a rodzice się rozwodzili i wtedy zaczął chlac. oczywiście piłem razem z nim nieraz w szkolnym kiblu i prawie codziennie po szkole ale ja znałem umiar a on nie sieć prawie zawsze miał zgona xd rodzice się wkurzali więc gdy mieszkał z matką ta go w końcu wyrzuciła za chlanie z domu potem tak samo zrobił ojciec. Dosyć długo mieszkał u babci ale w końcu i ona nie wytrzymała i pamiętam jak raz nieśliśmy go z jakies popijawy do niej do domu a on po drodze się poszczal nieprzytomny to nie chciała go przyjąć chociaż ostatecznie się ugięła. Gdzieś tam po drodze mieszkał u różnych dziewczyn ale po pijaku zaczynał kraść i #!$%@? więc i one i my się od niego w końcu odcięliśmy ale gdy go wyrzucili z liceum wyjechał do brata i tam nie pił, ogarnął się i tylko jaral ale przynajmniej nie #!$%@? i pracował. Niestety coś tam nie pyklo więc wrócił do Polski i do nałogu a potem szybko poszło z kompletnym zmeneleniem się. Dzisiaj jak go zobaczyłem to przypomniałem sobie stare czasy jak był jeszcze zajebistym ziomecskien z którym lubiłem pić piwko na ławce i gadać o sprawdzianach z pszyrki czy #!$%@? facetkach ( ͡° ͜ʖ ͡°) musiałem się wyżalić mieli bo naprawdę smutno mi się zrobiło ehhh
#zalesie #alkoholizm
  • 2