@depresyjnydziad: sam w sobie nie daje, ale jest jakimś wyznacznikiem. Czyli jak jesteś w stanie go osiągnąć nie z prostytutka to oznacza że coś tam sobą reprezentujesz chyba
@PrawaRenka: Tak, to jakby koncowa faza. Mi najwiecej radosci dawalo wracanie z mysla ze ktos czeka, przywita Cie w drzwiach.. przytuli jak jestes smutny. A jak slysze ze ktos uparcie twierdzi ze "mistyczny" seks z diva da mu radosc..
@depresyjnydziad: jako ktos kto nigdy seksu nie mial (nie dali mi nigdy) wypowiem sie, naturalne potrzeby fizyczne sa na pierwszym miejscu, czlowiek glownie pije, je, sra, szcza, oddycha i sie rucha (reszta to tylko dodatek) wiec do funkcjonowania oczywiscie jest potrzebny. przepraszam- do lepszego funkcjonowania.
@depresyjnydziad: bardziej chodzi o to, ze jest dziewczyna, ktora specjalnie zmienia plany spotkania ze znajomymi bo woli spedzic wieczor z toba niz z nimi i gdy jest piatek to nie moze doczekac sie konca pracy bo nie moze doczekac sie spotkania z toba i potem sie przytulacie i doswiadczacie uniesien
@depresyjnydziad Eeee... Uwierz mi... Nie daję... To jest chwilowe doznanie które w jakiś sposób nie daję żadnego szczęścia, tylko przez chwilę podbudowuje Twoje ego... I to wszystko...
#przegryw
Komentarz usunięty przez moderatora